Probierz rozpoczął konferencję prasową po niemiecku i ostro odpowiedział Piekarskiemu
Od krótkiego monologu w języku niemieckim rozpoczął swoją wypowiedź na konferencji prasowej trener Jagiellonii Białystok, Michał Probierz, który również odpowiedział na poranny atak w swoim kierunku ze strony Mariusza Piekarskiego.
O 'tradycyjnej' wypowiedzi pomeczowej Michała Probierza można przeczytać tutaj.
- Po pierwsze, to w Polsce jest obecnie moda na zagranicznych trenerów, więc ‘Herzlich willkommen in Bialystok. Ich werde Deutsch sprechen und sondern ich werde auch ein anderen Trainer. (Witamy serdecznie w Białymstoku. Będę mówił po niemiecku, to może okażę się innym trenerem - tłum. JS)’ – od takich słów i krótkiego monologu w języku niemieckim rozpoczął swoją wypowiedź na konferencji prasowej trener Jagiellonii Białystok, Michał Probierz.
Zapytany o powód swojej wypowiedzi w języku niemieckim, Probierz przyznał, że ma to związek z zachowaniem jednego z doradców Lechii, a w przeszłości wychowanka Jagiellonii, Mariusza Piekarskiego, który w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego mocno skrytykował obecnego trenera Jagiellonii.
Oto fragment wywiadu Piekarskiego z PS, na który odpowiedział nie tylko Probierz, ale też kibice Jagiellonii, którzy w trakcie spotkania wyrazili swoją opinię na temat byłego reprezentanta Polski:
"-Jest pan wychowankiem Jagiellonii Białystok, ale dziś zaangażowanym w Lechię Gdańsk. Nie mógł pan zachęcić inwestorów do wyłożenia pieniędzy na klub z rodzinnego miasta?
- Nie, z prostej przyczyny – nic mi nie wiadomo, by Jagiellonia była na sprzedaż. Poprzez swoje kontakty dowiedziałem się, że być może do kupienia będzie Lechia. Musiałem jednak potwierdzić te informacje, uwiarygodnić je tak, by z czystym sumieniem przedstawić temat moim zagranicznym partnerom biznesowym. Wszystko doszło do skutku.
Dlaczego nie Białystok? Były trener Lechii, a obecnie Jagi Michał Probierz stwierdził kiedyś, że nie da się zbudować poważnej piłki bez stadionu i lotniska, a skoro Białystok lotniska nie ma, postanowiłem zaprosić inwestorów tam, gdzie ono jest, czyli do Gdańska. A już zupełnie na poważnie to Gdańsk daje większe możliwości.
-Na inaugurację ekstraklasy Jagiellonia zagra z Lechią. Pewnie będzie pan kibicował Lechii? A Białystok pana wychował…
-(śmiech). Mógłbym ściemnić i powiedzieć, że będę kibicował piłce, ale obecnie jest mi bliżej do projektu Lechia. Mam tam sporą grupę piłkarzy, w Jagiellonii ani jednego. Fajnie by było, gdyby Lechia weszła w rywalizację z Legią i Lechem. Może coś takiego skłoniłoby ludzi z pieniędzmi do zainwestowania w inne kluby?
-Trener Michał Probierz zaznaczył, że każdy decyduje o swoim losie, więc o budowaniu Lechii nie będzie się wypowiadał. Ale raczej nie zachwyca go sposób organizowania gdańskiego klubu.
-Trener Probierz nie nadaje się do budowania dużych klubów. Zaznaczam, to moja osobista opinia. Do tworzenia czegoś większego trzeba mieć umiejętności, a on ich po prostu nie ma. Powtarzał wiele razy o budowie, ale w takim tempie to życia by nam zabrakło na dokończenie procesu. W Polsce w kółko słychać o budowaniu i szkoleniu młodzieży. Aż mdli."
Po meczu Jagiellonia - Lechia, Michał Probierz nie pozostawił na swoim 'rywalu' suchej nitki i wytłumaczył powód 'niemieckiego' wstępu w swoim wykonaniu:
- Jak polski trener coś powie, to zawsze jest problem. Jak polski trener opowiada, że trzeba szkolić młodzież, to jest reakcja 'co on opowiada?' i zamiast niego daje się trenera niemieckiego. Tak jak dzisiaj czytam wywiad z jednym z menadżerów (Piekarskim - przyp.red.), który mówi, że nie trzeba w Polsce szkolić, to może zamknijmy wszystkie szkółki i sprowadźmy z zagranicy? Niepierwszy raz mówię, że w polskiej piłce największym problemem jest szkolenie, co pokazały europejskie puchary - powiedział trener Jagiellonii i kontynuował:
- Trzy lata temu powiedziałem, żeby pokazać wszystkie bazy, w których trenuje młodzież, ale nikt tego nie pokazał, bo nikomu to nie pasuje. Dlatego też cieszę się, że właściciele Jagiellonii chcą iść w tym kierunku i to, czy ktoś mówi, że 'Probierz opowiada bajki o lotniskach', to jego sprawa - każdy ma prawo do oceny. W polskiej piłce na dzisiaj jest dramat, jeśli chodzi o szkolenie, i o tym nikt nie mówi, bo to wszystkim pasuje. To trzeba powiedzieć wprost - trzeba szkolić tych chłopaków - 15-, 16-latków, bo na poziomie Ekstraklasy już się ich niczego nie nauczy. Najłatwiej jednak nadawać na polskiego trenera, bo to nic nie kosztuje - zakończył swój wywód.