menu

Polacy w La Liga: Krychowiak piłkarzem meczu, Tytoń i Wilk nie grali

25 września 2014, 13:21 | Mateusz Kapera

W 5. kolejce ligi hiszpańskiej mogliśmy podziwiać tylko jednego Polaka – niezawodnego Grzegorza Krychowiaka. Niespodzianką było posadzenie na ławce Przemysława Tytonia, który zaliczył fatalny występ w poprzedniej serii gier. Niestety już po raz trzeci z rzędu nie powołany do kadry meczowej był Cezary Wilk.

Polacy w La Liga: Polacy w La Liga: Pierwsze zwycięstwo drużyny Tytonia w Elche, dobry występ Krychowiaka (3. kolejka)

Polacy w La Liga: Katastrofalny występ Tytonia. Tradycyjnie solidny "Krycha" (4. kolejka)

Primera División


Grzegorz Krychowiak

Reprezentant Polski nie miał jeszcze okazji poznać smaku bycia rezerwowym, a także smaku ligowej porażki. Sevilla kontynuuje fantastyczną passę czterech zwycięstw z rzędu i po pięciu meczach zrównała się punktami z liderem tabeli FC Barceloną. W środowy wieczór zwycięzcy Ligi Europy mierzyli się z Realem Sociedad na własnym terenie.

Czego oczekiwaliśmy od Krychowiaka przed meczem? Na pewno utrzymania solidnej formy w defensywnie, ale także zaprezentowania umiejętności w ofensywie. Zaczęło się optymistycznie, bo już na początku meczu „Krycha” zaliczył świetny przerzut piłki na prawą stronę boiska. Podanie było bardzo precyzyjne i otworzyło wolny sektor skrzydłowemu Sevilli. Przez chwilę wydawało nam się, że Polak popadł w samozachwyt nie zamierzając dalej uczestniczyć w akcjach ofensywnych. Drażniła nas trochę mała ruchliwość pomocnika Sevilli, który odstawał pod tym względem od energicznego Stephane Mbii.

Były zawodnik Stade de Reims decydował się na krótkie zagrania do najbliższych mu kolegów z zespołu, co w 14. minucie meczu mogło skończyć się bardzo źle dla gospodarzy. Krychowiak podał na środek do Mbii, który miał za plecami kilku rywali czekających na przejęcie. Kameruńczyk zagapił się i stracił piłkę, co wykorzystali rywale przeprowadzając groźną kontrę, która postraszyła lokalnych kibiców. Chwilę później „Krycha” znalazł się przed polem karnym Realu Sociedad i zdecydował się na uderzenie. Niestety skiksował nie trafiając czysto w piłkę. W 18. minucie meczu Sevilla trafiła do siatki przyjezdnych. Benoit Tremoulinas świetnie dośrodkował z lewego skrzydła, a Gerard Deulofeu pięknym uderzeniem z woleja dał prowadzenie swojemu klubowi. Bramka zdobyta przez gospodarzy na pewno uspokoiła ich, ale za to ograniczyła w ofensywie Krychowiaka.

Choć od początku spotkania Krychowiak był odpowiedzialny za defensywę, a za grę z przodu Mbia, to jednak trudno oczekiwać od defensywnego pomocnika zapędów pod pole karne rywali przy korzystnym wyniku. Mimo to, nam w pamięci utkwiła jedna ofensywna akcja Polaka. Chociaż tak naprawdę ciężko ją nazwać ofensywną. W 32. minucie Grzegorz Krychowiak podłączył się do ataku na bramkę rywali, ale gdy dostał piłkę przed polem karnym... po prostu wycofał ją do tyłu. Zapewne Polak bał się głupiej straty i narażenia zespołu na kontratak, ale bez podejmowania ryzyka raczej w ofensywie sukcesu nie osiągnie. Nawet z niecelnego strzału rozgrzeszylibyśmy go.

A jak wyglądał w defensywnie? Tutaj nie mamy prawa doczepić się absolutnie niczego. Bezbłędny, pewny i solidny. Tak moglibyśmy zakończyć podsumowanie gry defensywnej, ale po narzekaniach czas też na pochwały. Zacznijmy od tego, że rywale widząc duet Krychowiak-Mbia nawet nie kwapili się przeprowadzać wielu akcji środkiem boiska. Dlatego też, „Krycha” nie miał dużo roboty. Odebrał piłkę tylko dwa razy, gdyż rywale nie zamierzali wdawać się w pojedynki z silnym polskim pomocnikiem. Reprezentant Polski świetnie za to czytał grę rywali dzięki czemu przechwycił aż sześć piłek. Co więcej, Polak nie popełnił ani jednego faulu!

Zasłynął pod koniec meczu kiedy przepisowo powstrzymał Carlosa Velę. Gdyby nie interwencja Polaka Meksykanin mógłby wyrównać stan meczu. Tradycyjnie „Krycha” nie miał sobie równych w powietrzu, co potwierdził w 89. minucie gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył piłkę głową tuż koło bramki. Polak był zawodnikiem, który miał najwięcej kontaktów z piłką. Zaliczył również najwięcej podań, ale biorąc pod uwagę, że zdecydowana większość to bezpieczne, krótkie podania, to jednak procent celnych podań powinien być zdecydowanie większy. Dla porównania Stephane Mbia, który brał udział w akcjach ofensywnych wykonał aż 87% celnych podań (Krychowiak 75%). Co więcej, Kameruńczyk ma na swoim koncie aż trzy kluczowe podania (Polak 0).


Grzegorz Krychowiak to przede wszystkim defensywny pomocnik. Co oznacza, że rozlicza się go w pierwszej kolejności z gry w defensywie. Dlatego też, dziennik MARCA uznał go najlepszym zawodnikiem meczu! Polak otrzymał najwyższą notę (8) ze wszystkich piłkarzy. Nie ulega wątpliwości, że polski piłkarz jest najważniejszym punktem Sevilli.

StatystykiGrzegorz Krychowiak
Gole0
Asysty0
Strzały (celne)3(0)
Procent celnych podań75%
Wygrane pojedynki powietrzne10
Odbiory2
Przechwyty6
Straty4
Faule0
Żółte kartki0
Czerwone kartki0

Przemysław Tytoń

Po katastrofalnym występie z Eibar polski bramkarz stracił miejsce w bramce. We wtorkowym spotkaniu z Realem Madryt bronił Manu Herrera. Z jednej strony dobrze, że Polak nie zagrał, bo nie pogorszył sobie statystyk. Królewscy rozgromili na własnym stadionie Elche 5:1. Jest też zła wiadomość dla byłego bramkarza PSV. Fran Escriba po meczu z Realem Madryt stwierdził, że w piątkowym meczu z Celtą wystąpi ponownie Herrera. Jak potoczą się losy Tytonia w Elche?

Cezary Wilk

Były zawodnik Wisły Kraków już po raz trzeci z rzędu nie został powołany do kadry meczowej. Wczoraj jego drużyna - Deportivo La Coruna - przegrała na wyjeździe z Celtą Vigo 1:2. Miejmy nadzieję, że Wilk nie podzieli losu grającego w zeszłym sezonie w Maladze Bartłomieja Pawłowskiego.

Segunda División

Zespoły Segunda División nie rozgrywały kolejki ligowej w środku tygodnia.

Obserwuj autora na Twitterze


Polecamy