Podbeskidzie - Piast LIVE! Starcie o przełamanie
Przyjeżdżając do Bielska drużyna niebiesko-czerwonych będzie za wszelką cenę chciała zmazać plamę z poniedziałku. Wtedy po bezbarwnym spotkaniu uległa słabemu Lechowi 0:2. Czy w starciu z zespołem Podbeskidzia będzie lepiej?
Mecz z Lechem wypadł fatalnie. Można tutaj przyczepić się nie tylko do nieistniejącego ataku, ale też do kilku innych spraw. To co w pewnych fragmentach wyprawiała obrona Piasta mogło doprowadzić do zawału najspokojniejszych. Gole jakie gospodarzom strzelił Łukasz Teodorczyk nie miały prawa wpaść. Najpierw cała obrona zostawiła niepilnowanego zawodnika na 8. metrze, a potem pozwoliła na kanonadę na bramkę Treli. Golkiper Piasta obronił dwie bomby z 5 metrów, ale więcej po prostu nie mógł.
Już 4 dni później przyjdzie pora na mecz w Bielsku Białej z Podbeskidziem. Gospodarze tego starcia w tym sezonie także formą i skutecznością absolutnie nie grzeszą. Po ubiegłorocznym „cudzie”, czyli utrzymaniu w T-Mobile Ekstraklasie, Czesław Michniewicz niewiele poprawił w grze „Górali”. Podbeskidzie w 9 spotkaniach zgromadziło zaledwie 7 punktów, co daje przedostatnie miejsce w tabeli. W tej sytuacji mogłoby się wydawać, że zwycięstwo Piasta jest pewne. Niestety nic bardziej mylnego. Pamiętając o braku napastnika, o słabej obronie oraz o grającym w kratkę Podgórskim można śmiało stwierdzić, że w piątkowy wieczór spotkają się dwa tak samo słabo grające zespoły.
Problem Piasta chyba także zauważył prezes Jarosław Kołodziejczyk: – Jestem zaniepokojony tym, co zobaczyłem w meczu z Lechem. Uważam, że mamy na tyle silny zespół, że nie powinny nam się przytrafiać tak słabe spotkania. Tymczasem oddaliśmy jeden celny strzał. Nerwowych ruchów z pewnością robić nie będziemy. Zamierzamy się jednak spotkać z trenerami i omówić ten problem – skomentował na łamach śląsk.sport.pl sternik klubu.
Czesław Michniewicz także nie ma łatwego zadania. Po odejściu Roberta Demjana, podobnie jak w Gliwicach, zespół stracił napastnika z prawdziwego zdarzenia i w 9 rozegranych spotkaniach strzelił zaledwie 8 bramek. W piątkowy wieczór pod największym znakiem zapytania będzie stał występ dwóch piłkarzy: Richarda Zajaca i Damiana Chmiela. Szczególnie trenerowi Michniewiczowi zależeć powinno na występie tego pierwszego, bo broniący teraz bramki "Górali" Rybansky do najpewniejszych nie należy.
Oba zespoły są bardzo mocno powiązane. Kiedyś z sukcesami pracował w Bielsku-Białej Marcin Brosz, a ostatnio właśnie stamtąd do Gliwic trafili dyrektor marketingu Piasta Tomasz Mikołajko, a Klubem Biznesu Piasta zajmuje się Kamil Sarapata – były kierownik ds. sportowych Podbeskidzia.
Jak widać oba zespoły wiąże sporo. Kto okaże się lepszy? Przekonamy się w piątek po 22.