Piotr Wiśniewski dopingował Lechię z sektora gości
Lechię Gdańsk we wczorajszym wygranym 1:0 meczu z Pogonią w Szczecinie dopingowało 600 kibiców. Wśród nich był pomocnik Piotr Wiśniewski. To niecodzienny obrazek, ponieważ piłkarze rzadko decydują się na taką formę wsparcia zespołu.
fot. Artur Szefer/pogon.v.pl
W rundzie wiosennej Wiśniewski gra mniej niż jesienią: w pięciu ostatnich meczach trzy razy wchodził z ławki, a dwa razy nie zagrał ani minuty. To właśnie m.in. w meczu z Pogonią trener Jerzy Brzęczek nie wziął go pod uwagę. Tym razem zadecydowała jednak nie forma 32-latka, a nadmiar żółtych kartek, które wymusiły pauzę.
"Wiśnia" jest bardzo zżyty z biało-zielonymi barwami, które nieprzerwanie reprezentuje od 2005 roku. Dlatego mimo przymusowej pauzy, do Szczecina i tak zawitał - tyle że w zupełnie innej roli niż można było zakładać. Postanowił bowiem zasiąść w sektorze gości razem z kibicami Lechii i przez 90 minut głośnym śpiewem pomagać kolegom z boiska. Gdańszczanie wygrali mecz, a Wiśniewski po raz kolejny udowodnił, dlaczego jest ulubieńcem publiczności.