menu

Piotr Polczak: Cracovia zrobiła ogromny postęp w ostatnim czasie

6 marca 2019, 09:10 | Jacek Żukowski

Piotr Polczak w Cracovii rozegrał 153 mecze, zdobył dla niej 9 bramek w ekstraklasie, był jej kapitanem. W sobotę przyjedzie na stadion przy ul. Kałuży jako obrońca Zagłębia Sosnowiec.

Piotr Polczak
fot. Karolina Misztal

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Wiśniewski

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś

fot. Andrzej Banaś
1 / 7

- Wciąż wierzycie w utrzymanie w ekstraklasie?

- Wiara jest w nas. Zmieniliśmy bardzo zespół zimą. Na pewno czeka nas bardzo ciężkie zadanie, ale cały czas mamy nadzieję, że uda nam się. Małymi krokami staramy się robić swoje.

- Macie stratę sześciu punktów do bezpiecznego miejsca, ale przed wami jeszcze trzynaście meczów, można więc to odrobić.

- Oczywiście, że tak, ale staramy się nie wybiegać w przyszłość, tylko myśleć o najbliższym meczu. Cykl przygotowań w tygodniu jest zaprogramowany na najbliższe spotkanie.

- No właśnie, czeka was mecz z Cracovią w Krakowie, która miała ostatnio serię siedmiu zwycięstw z rzędu, ale została zastopowana przez Wisłę w Płocku. Z waszego punktu widzenia to dobrze, że „Pasy” przegrały i nie śrubują już rekordu?

- Widać, że Cracovia dobrze wygląda. Nie ma to znaczenia, że przegrała w Płocku. Robi wrażenie postęp, jaki zrobiła w ostatnim czasie. Wygrała tyle meczów z rzędu, ma bardzo dobrych zawodników. Przyglądam się innym zespołom, ale koncentruję się na swoich poczynaniach, bo najważniejsze jest to, jak my będziemy grali.

- Ale Cracovia być może występowałaby pod większą presją, gdyby ostatnio wygrała, chciałaby kontynuować serię.

- Nie wydaje mi się, żeby to miało znaczenie.

- Pierwszy mecz w tym sezonie między Zagłębiem a Cracovią był emocjonujący. Goście nie strzelili karnego, skończyło się remisem. Wtedy też nie byliście faworytem, a jednak wywalczyliście jeden punkt.

- Byliśmy w innym okresie, Cracovia też w innej formie. Ciężko coś porównywać, zwłaszcza, że u nas bardzo zmieniły się personalia.

- Dla Pana powrót na stadion przy ul. Kałuży, gdzie spędził Pan tyle lat, ma jakieś sentymentalne znaczenie?

- Na pewno będzie miło zagrać na obiekcie, który zawsze był moim domowym stadionem, a teraz przyjadę na niego w roli gościa. Tak stanie się pierwszy raz i będzie to dla mnie na pewno ciekawe doświadczenie. Przyjemnie będzie znowu zagrać na „starych śmieciach”.

- Pan jako obrońca zwraca uwagę przede wszystkim na napastników. W tej chwili w Cracovii brylują Hiszpanie – Airam Cabrera, Javi Hernandez.

- Tak, Cabrerę znam jeszcze z czasów, gdy grał w Koronie Kielce. To niezły zawodnik. Nie było go przez jakiś czas w polskiej ekstraklasie, ale wrócił i widać, że jest w dobrej dyspozycji. Jest sporo Hiszpanów w naszej ekstraklasie i na pewno dają jakość.

- Z drużyny, w której Pan grał nie zostało zbyt wielu zawodników.

- Kilku jest: choćby Damian Dąbrowski, Marcin Budziński, Milan Dimun. Trzon zespołu, ale na pewno się zmieniło, bo Cracovia pozyskała wielu piłkarzy.

- Cracovia imponuje w grze obronnej, traci mało bramek, a choć wiele goli nie strzela, to ostatnio wystarczało to do zwycięstw.

- Ogólnie trzeba pochwalić zespół, który poprawił znacznie organizację gry. Widać, że jest na dobrym poziomie. Jeśli cała gra jest dobrze zorganizowana, to na pewno łatwiej się gra poszczególnym formacjom.

- Z kolei Zagłębie traci wiele bramek…

- U nas różnie z tym bywało. W jakim byśmy nie grali składzie, te kłopoty nas dotykały. Krystalizuje się skład, były zawieszenia przez Komisję Ligi, kary za kartki, kontuzje.

- Wiele traconych bramek to był główny problem, którym chciał się przede wszystkim zająć wasz nowy szkoleniowiec?

- Na pewno jest to problem, od tego powinno się wychodzić, natomiast u nas cały sezon wygląda dosyć dziwnie, patrząc na nasze poczynania. Staramy się bazować na tym, co wypracowaliśmy w okresie przygotowawczym. Powoli chcemy robić kroki do przodu. Po to były robione ruchy kadrowe, że nikt nie pogodził się ze spadkiem.

- Który mecz był pańskim najlepszym w barwach Cracovii?

- Pamiętam szczególnie spotkanie, którym zaczynaliśmy sezon, graliśmy w Gdańsku z Lechią, która była faworytem do czołowych miejsc, a wygraliśmy tam 1:0 po mojej bramce. Było trochę fajnych meczów, ale nie chciałbym ich specjalnie wyszczególniać.

Follow @sportmalopolska
 
Sportowy24.pl w Małopolsce
 
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
[img]https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/c1/bd/5c52ce9e1a9ba_o.jpg?1549017456[/img]Piłkarze Wisły przed laty i dziś. Zobacz, jak się zmienili
[img]https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/8f/2b/5c6a7cea2b921_o.jpg?1551472306[/img]Zjawiskowa żona piłkarza Sandecji ZDJĘCIA
 
[img]https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/3a/23/5c6579e593313_o.jpg?1550190466”


Polecamy