Piotr Nowak: Z Piastem nie można pójść na wymianę ciosów
Lechia zapewniła swoim kibicom huśtawkę nastrojów. Radość po efektownym zwycięstwie nad Podbeskidziem 5:0 i smutek po porażce w Kielcach z Koroną 2:4. To pokazuje że walka o miejsce w „ósemce“ będzie bardzo twarda.
fot. Karolina Misztal / Polska Press
- Straciliśmy bramki po błędach, które nie powinny się zdarzyć - mówi Piotr Nowak, szkoleniowiec biało-zielonych. - Już przy pierwszej sytuacji z karnym zabrakło komunikacji, bo Mario Maloca powinien lepiej się zachować, a Marko Marić nie powinien wychodzić z bramki, jeśli nie był pewny, że dojdzie do piłki. Musimy te błędy wyeliminować, a do tego zagrać fair i zdecydowanie.
Problemem w Kielcach były aż cztery stracone gole. Przy układzie trzech obrońców ważna jest rola defensywnego pomocnika, a do niej na pewno nadawałby się Aleksandar Kovacević. - Nie traciliśmy tych bramek z powodu, zbyt małej liczby graczy w obronie. Przy tym jednak nie zwalniam Mili i Krasicia z zadań defensywnych i muszą sobie z tym poradzić. Gramy dobrą piłkę, ale musimy mieć kotwicę przed stoperami, zawodnika który może wejść jako czwarty obrońca i pomóc przerwać akcję. Daniel Łukasik ma za sobą dobre mecze i współpracuje z Sebastianem i Milosem. Czasami jednak za bardzo schodził na bok. Zwrócimy na to uwagę. „Aleks“ był ostatnio przeziębiony, nie trenował i zobaczymy jak będzie z jego zdrowiem.
Szkoleniowiec biało-zielonych zdaje sobie sprawę, że to będzie trudny mecz, ale czeka na niego z niecierpliwością. - Jestem podekscytowany i czekam na ten mecz - przyznaje Nowak. - Oba zespoły potrafią grać ofensywnie i wyprowadzić kontrę. To nie będzie otwarty mecz, nie można pójść na wymianę ciosów. Będziemy musieli prowadzić grę, ale najważniejsze będzie płynne przechodzenie pomiędzy formacjami i poruszanie się bez piłki. Ten mecz pokaże, w którym miejscu jesteśmy. Siłą Piasta jest zespół. Jak my będziemy drużyną, to zaczniemy odgrywać ważne role w lidze.
Po pauzie za kartki wracają Rafał Janicki i Jakub Wawrzyniak, ale w Kielcach dobrze zagrał Grzegorz Wojtkowiak. - Grzesiek był bardzo dobry, a wyśmienitą zmianę dał Paweł Stolarski, Mamy różne opcje. Nie będziemy po drugim meczu wywracać wszystkiego do góry nogami. Potrzeba stabilizacji. Każdy popełnia błędy mniejsze lub większe. Musimy wierzyć w to, co robimy - zakończył Nowak.
Biało-zieloni wyjdą na rozgrzewkę przed meczem z Piastem w koszulkach z podobizną majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki“. W ten sposób klub upamiętni przypadający na 1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Major „Łupaszka“ był oficerem Wojska Polskiego. Został aresztowany 30 czerwca 1948 roku. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie został skazany na śmierć. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 roku. Został odznaczony Orderem Wojennym Virtuti Militari, a pośmiertnie Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. - Dla nas to wielki zaszczyt, że możemy uczcić tak istotny dla Polaków dzień - powiedział trener Nowak.