Piłkarze Wisły Puławy rozpoczęli sezon od niespodziewanego zwycięstwa ze Zniczem Pruszków w Pucharze Polski
Cztery dni przed premierowym meczem w trzeciej lidze, piłkarze Wisły Puławy rozpoczęli sezon wyjazdową potyczką w Pucharze Polski z drugoligowym Zniczem Pruszków. Przebudowana w lecie drużyna Jacka Magnuszewskiego niespodziewanie wygrała 2:1, a decydującego gola goście strzelili w ostatniej akcji meczu.
fot. KS Wisła Puławy
Znicz Pruszków – Wisła Puławy 1:2 (1:1)
Bramki: Faliszewski 7 – Stanisławski 34 k, Popiołek 90+5
Znicz: Kalinowski – Domżalski, Pyrka, Mianowicz, Smoliński, Zjawiński (60 Podliński), Kubicki(46 Zagórski), Jóźwiak, Budek, Faliszewski, Tarnowski (46 Długołęcki). Trener: Andrzej Prawda
Wisła: Socha – Barański, Pielach, Stanisławski, Kacprzycki (65 Szczotka), Kusal (80 Chudyba), Litwiniuk, Poznański, Szymankiewicz, Popiołek, Brzeski(70 Kobiałka). Trener: Jacek Magnuszewski
- To nowy zespół i forma nie jest jeszcze stabilna. Raz gramy lepiej, raz gorzej – przyznał przed wyjazdem do Pruszkowa szkoleniowiec Wisły.
Pierwsze minuty były nerwowe, a konsekwencją szybko stracony gol. Gospodarze wyszli na prowadzenie już w 7. minucie, po strzale z dystansu Bartłomieja Faliszewskiego. Po tym trafieniu pruszkowianie cofnęli się na własną połowę i oddali inicjatywę drużynie z Puław.
Piłkarze Znicza czekali na ataki puławian, licząc, że przejmą piłkę i wyprowadzą skuteczną kontrę. Goście dłużej utrzymywali się przy piłce, ale sporadyczne próby zdobycia gola nie przynosiły efektu.
Aż w 33. minucie akcję Wisły w nieprzepisowy sposób przerwał bramkarz Znicza, Dominik Kalinowski. Arbiter spotkania ukarał zawodnika żółtą kartką i podyktował rzut karny dla „Dumy Powiśla”.
Piłkę na jedenastym metrze ustawił Szymon Stanisławski. Nowy gracz w ekipie Wisły wykorzystał szansę i wpisał się na listę strzelców. Zdobyty gol wyraźnie dodał animuszu gościom, którzy za chwilę znów groźnie zaatakowali bramkę Znicza. Wisła była nawet bliska objęcia prowadzenia, mając dwie doskonałe okazje, ale ostatecznie pierwsze 45 minut zakończyło się remisowo.
Po przerwie zespół Magnuszewskiego nie przestawał atakować. Puławianie czuli, że są w stanie wywieźć z Pruszkowa korzystny rezultat, ale przy ich próbach strzelenia drugiego gola udanie interweniował Kalinowski.
W drugiej połowie trener Wisły dokonał trzech zmian. W miejsce Łukasza Kacprzyckiego na boisko wszedł Konrad Szczotka, a za Dawida Brzeskiego Michał Kobiałka, natomiast Dawid Chudyba zmienił Krystiana Kusala. Obie drużyny miały w tej części dobre okazje do strzelenia drugiej bramki, ale brakowało dokładności.
Gdy wydawało się, że sędzia za chwilę zakończy spotkanie goście przeprowadzili decydującą akcję. Adrian Popiołek nie przestraszył się wychodzącego z bramki Kalinowskiego i zdobył zwycięskiego gola!
Wisła zagra w I rundzie Pucharu Polski. Natomiast w sobotę puławianie zainaugurują rozgrywki trzeciej ligi. W pierwszej kolejce "Duma Powiśla" podejmie Wisłę Sandomierz.