menu

Piłkarze po meczu Cracovia - Ruch [WYPOWIEDZI]

3 sierpnia 2013, 00:38 | Rafał Dziuk

Zawodnicy Cracovii w meczu z Ruchem przebyli daleką podróż z piekła do nieba. Zobacz, co o piątkowym meczu powiedzieli Łukasz Surma, Mateusz Żytko, Dawid Nowak oraz Sebastian Stebelcki.

Łukasz Surma (Ruch Chorzów): Mieliśmy plan na to spotkanie, aby wciągnąć Cracovię na swoją połowę i ją kontrować. Wszystko wyglądało bardzo dobrze, wydawało się, że po strzeleniu pierwszej bramki uda się zdobyć bramkę na 2:0 i byłoby po meczu. Wynik odwrócił się po kuriozalnej sytuacji, gdzie nasz zawodnik był ewidentnie faulowany. Zagapiliśmy się, poszła długa piłka i było 1:1. Później straciliśmy szybko kolejnego gola i było po meczu. Mecz miał różne oblicza, mogliśmy go wygrać, jednak nie udało się i musimy wyciągnąć wnioski.

Mateusz Żytko (Cracovia): Wiemy, że ten mecz nie był najlepszy z naszej strony, ciężko się grało w pierwszej połowie, byliśmy dosyć głęboko cofnięci, nasz atak pozycyjny nie wychodził nam, tak jak oczekiwaliśmy. Kibice chyba są już przyzwyczajeni, że zazwyczaj pierwsza połowa jest niemrawa w naszym wykonaniu. W drugiej połowie potrafiliśmy wrócić do swojej gry, walczyliśmy do końca i zakończyliśmy mecz z dobrym rezultatem. Pod koniec Ruch trochę osłabł, przez większość meczu biegał za piłką i brakło im sił. Przy wyniku 1:1 nie mieli nawet ochoty walczyć o zwycięską bramkę, tylko ustawili się z tyłu i czekali na nas.

Dawid Nowak (Cracovia): Wynik jest zasługą całego zespołu. Grałem tylko 30 minut, strzeliłem dwie bramki, ale to zespół zapracował na nasze gole. Zostawiliśmy bardzo dużo zdrowia i to całej drużynie należą się gratulacje.

Dwie bramki były konsekwencją tego, że trzymaliśmy długo piłkę, a Ruch musiał za nią biegać. Kosztowało to ich bardzo wiele sił. Dzięki temu w końcówce mieliśmy sporo miejsca i stwarzaliśmy sytuacje. Pamiętam, że ostatnio strzeliłem dwie bramki właśnie w spotkaniu z Cracovią. Było to rok temu. Mogliśmy jeszcze podwyższyć wynik i nie mieć nerwowej końcówki, ale cieszą przede wszystkim 3 punkty. Moim celem jest to, aby w każdym meczu pomagać zespołowi i grać jak najlepiej.

Jeżeli chodzi o atmosferę w drużynie, to poczułem już ją na obozie w Zakopanem. Szybko się zaaklimatyzowałem. Koledzy przyjęli mnie bardzo dobrze.

Sebastian Steblecki (Cracovia):Ambicją, zaangażowaniem i wolą walki udało nam się wbić dwie bramki. Przez większość meczu nasza gra nie wyglądała optymistycznie, ale chwała nam za to, że pokazaliśmy charakter. Dziękujemy kibicom, że byli cierpliwi i wspierali nas cały mecz.
Ufamy trenerowi i wiemy, że nasza taktyka przyniesie korzyści. Nie możemy patrzeć z kim gramy, lecz w każdym meczu musimy grać swoim stylem i próbować go udoskonalać. Wierzę, że w którymś momencie wszystko zafunkcjonuje, a kibice będą nam klaskać, że gra nam wychodzi.

Dostałem szansę od trenera, za co mogę mu podziękować. Staram mu się jak najlepiej odwdzięczyć oraz chcę dawać jak najwięcej drużynie. Z meczu na mecz nabieram większej pewności i z każdym spotkaniem będzie to wyglądać jeszcze lepiej.


Polecamy