Pięć elementów, które trzeba szybko poprawić w Pogoni
30 marca 2017, 07:12 | Jakub Lisowski
Pogoń musi podejść do spotkania z Legią w Warszawie z mocną wiarą w sukces. Punkt na boisku mistrza będzie dobry, ale nie może być głównym celem.
Od czwartku Pogoń powinna być już w komplecie (wrócą wszyscy piłkarze, którzy wyjechali na spotkania reprezentacyjne) i drużyna przez dwa dni będzie wspólnie pracować. Jest nad czym, bo piłkarze ostatnio zawodzili.
- Sfera mentalna. Najważniejszy aspekt, kluczowy w najbliższych spotkaniach. Do końca rundy zasadniczej pozostały już tylko cztery kolejki. Wszystkie zespoły o coś walczą, przed podziałem na grupę mistrzowską i spadkową oraz podziałem punktów. Czas więc pokazać charakter i spokój w grze. Może przysłużyłaby się temu impreza integracyjna. Jesienią Portowcy wspólnie bawili się na polu do paintballa czy śmigali w gokartach. W ostatnich tygodniach takich wypadów nie było, choć sytuacja ligowa do tego „zachęcała”.
- Stałe fragmenty gry. Jeśli Portowcy nie potrafią skrzywdzić rywali z gry, to z rzutów wolnych czy rożnych powinni być groźniejsi. Niedawne gole Fojuta czy Matrasa są dobrym przykładem, czas by jednak zespół częściej korzystał ze swoich dobrych warunków fizycznych.
- Adam, pobudka. Pogoń będzie groźniejsza na boisku, jak więcej z siebie będą dawać skrzydłowi, a zespół częściej będzie posyłał do nich piłki. Szczególnie dotyczy to Adama Gyurcso, który w ostatnich występach zawodził. Węgier potrafi nakręcić zespół, ale po dobrym występie w kolejnym gra dużo słabiej. Stabilniejszą formę prezentuje Spas Delew i oby dobrze nastrojoną dyspozycję w meczu z Holandią przełożył na polską ekstraklasę.
- Matras do pomocy. Legia jest mocna w środkowej strefie, więc Portowcy muszą przeciwstawić się doświadczeniem (Rafał Murawski) i siłą (Mateusz Matras). Defensywny pomocnik więcej drużynie daje, gdy gra przed obrońcami i zabezpiecza tyły. W Warszawie Pogoni przyda się też trochę sprytu i szaleństwa, więc środkowa strefa powinna być też...
- … razem z Kortem. Kamil Drygas ma instynkt i potrafi znaleźć się w bramkowej sytuacji , ale drużyna potrzebuje też kreatora akcji. Wielkiego pola manewru nie ma. Dawid Kort atmosfery Łazienkowskiej nie przestraszy się, a na boisku będzie miał więcej przestrzeni, bo gospodarze potrzebują punktów równie mocno, jak Pogoń, więc zagrają ofensywnie. Czas, by nasz zespół znów zaczął atakować z impetem i ostrzeliwał bramkę przeciwnika. Kort w takiej grze czuje się najlepiej.
Pogoń do Warszawy poleci w piątek, a mecz rozpocznie się w sobotę o 20.30.
[przycisk_galeria]
Zobacz także: Magazyn sportowy Gs24: Grosicki i Delew wygrywali w meczach o mundial
[wideo_iframe]http://get.x-link.pl/d33f1221-57f4-5dc5-09ef-8369699bc802,9682013e-55f5-8192-4ace-7c6bee27e1a5,embed.html[/wideo_iframe]
[reklama]
Polecamy na gs24.pl:
- Rebelia. Strajk kobiet w Szczecinie [zdjęcia, wideo]
- Rodzice wykąpali 5-letnią córkę we wrzątku. Matka była pijana
- "Silne nie brutalne". Stargardzka odsłona Międzynarodowego Strajku Kobiet [zdjęcia, wideo]
- Szczecin: Posejdon najnowocześniejszy i (niemal) samowystarczalny [wizualizacje]
- Czy znasz tablice rejestracyjne w Polsce?
Komentarze (0)
>