Piast z Lechią na remis. W rolach głównych bramkarze
To był mecz bramkarzy. Dariusz Trela i Mateusz Bąk bronili na tyle dobrze, że gole w Gliwicach nie padły. Piast podzielił się punktami z Lechią, która tym samym kontynuuje niechlubną passę ośmiu meczów bez zwycięstwa.
Pierwsza połowa nie stała na porywającym poziomie, choć obie drużyny stworzyły sobie po trzy dogodne sytuacje: Piast głównie za sprawą wysuniętego Rabioli, w Lechii zaś bliscy strzelenia byli Adam Pazio i Patryk Tuszyński. Gole jednak nie padły, bo w bramce gości bez zarzutu spisywał się Mateusz Bąk, który trzy próby Rabioli – w tym dwie z bliskiej odległości – obronił podręcznikowo. Z kolei gdańszczanie mieli źle nastawione celowniki, piłka po uderzeniach z prostego podbicia Pazia i zewnętrzną stopą Tuszyńskiego mijała bramkę przynajmniej o pół metra.
Po zmianie stron częstotliwość i ilość akcji się nie zmieniła. W zasadzie i jeden i drugi zespół wypracował sobie jeszcze po trzy okazje. Najlepszą dla Piasta okazała się główka… lechisty, Macieja Kostrzewy, który - gdyby nie fantastyczna parada Bąka - niemal nie skierował futbolówki do własnej siatki. Dwie minuty wcześniej pod drugim polem karnym błysnął Dariusz Trela, który końcówkami palców wybronił próbę Tuszyńskiemu.
Dla Piasta był to trzeci mecz z rzędu bez wygranej, dla Lechii ósmy. Dzisiejszy remis nie krzywdzi jednak żadnej ze stron, a wręcz wiernie odzwierciedla to, na ile zasłużyły. W następnej kolejce Piast zagra na wyjeździe z Pogonią Szczecin, a Lechia pojedzie do Lubina na mecz z Zagłębiem.