menu

Pacheta: Jesteśmy w stanie wygrać z Pogonią

27 marca 2014, 20:11 | Damian Wiśniewski

Jose Rojo Martin, szkoleniowiec Korony Kielce, spotkał się dzisiaj z dziennikarzami, aby porozmawiać na temat jutrzejszego spotkania z Pogonią Szczecin. Hiszpan powiedział między innymi, że wie, iż jego zespół stać na zgarnięcie kompletu oczek.

Ricardo Moniz trenerem Lechii! W Austrii zdobył tytuł, w HSV trenował van Nistelrooya

- Przejmuje mnie to, gdy nie mam jakiegoś piłkarza do dyspozycji. Bardziej jednak martwią mnie zawodnicy, którzy są zdrowi, bo to oni mają nam wygrać mecz. Mamy problem z Jovanoviciem. Nie wiem czy dojdzie do zdrowia do piątku. Kuzera też jeszcze nie jest do grania. Załęcki jest chory. Bardzo się przyjmowaliśmy w tym tygodniu Trytko, Cebulą i Janotą. Widzę jednak, że z nimi już wszystko dobrze. Na mecz wyjdzie podobny zespół jak ostatnio. Mam jednak problem z obroną. Mamy pięciu defensorów na wysokim poziomie, dlatego decyzja kto zagra, na pewno będzie ciężka - powiedział na początku Pacheta.

- Będę chciał, żeby Petrow zagrał cały mecz. Nikt grający w Polsce nie był najlepszym piłkarzem mistrzostw Europy do 19 lat. Ten piłkarz ma talent, musimy go jednak z niego wyciągnąć. Gra dobrze z piłka i bez piłki. Prawdopodobnie wyjdzie w pierwszym składzie z Vanją. Nie jestem przekonany, aby w tym meczu wystąpił Cebula. Nie chcę też ryzykować Janoty. Jest też możliwość, żeby w środku pola wystawić Stano. Dobrze zanalizowaliśmy Pogoń Szczecin i jesteśmy w stanie wygrać. Mamy obowiązek powtórzyć to, co w pierwszej połowie z Jagiellonią. Umiemy to robić. Cieszyć się piłką i grać intensywnie pressingiem na stronie przeciwnika. Taka gra jednak dużo kosztuje. Mija 40., 50., 60. minuta, ale potem nie ma kontynuacji. Musimy dowiedzieć się dlaczego. Trzeba jednak pamiętać, że rywal też chce wygrać i również stosuje pressing - dodał Hiszpan.

Ostatnio Koronie nie wychodzą końcówki spotkań. Pacheta wierzy jednak, że uda się to zmienić. - Straciliśmy bardzo dużo punktów w ostatnich minutach meczów. Było to jednak niesprawiedliwe. Ktoś jednak zaraz powie, że np. wygraliśmy w końcówce z Lechem. No tak, ale wtedy nam się to należało, to jest ta różnica. W Białymstoku także powinniśmy wygrać. Zespół miał naprawdę dużo okazji. Cały czas pracujemy nad skutecznością. Robimy wszystko, co możemy. Jeśli na sześć sytuacji trafiamy jedną, to musimy mieć dwanaście okazji. Najważniejsza jest jednak droga, czyli treningi i praca. Sam wynik, to jest produkt tego, co na co dzień robimy.

źródło: Korona Kielce