menu

Oceny piłkarzy Lechii za mecz z Jagiellonią. Orkiestra pod batutą Chrapka i Krasicia. Wspaniały Flavio Paixao!

6 marca 2016, 21:43 | jac

No i to była rzeczywiście FC Barcelona, o której rozpowiadał tak Marco Paixao! Lechia Gdańsk z łatwością pokonała Jagiellonię Białystok. Wbiła jej pięć bramek – trzy z nich były autorstwa Flavio Paixao. Oto jakie oceny wystawiliśmy jemu i pozostałych zawodnikom.

Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok
fot. Karolina Misztal/Polska Press

Noty wystawiliśmy w skali od 1 do 10.

Vanja Milinković-Savić (6) – W końcu zadebiutował. Nie miał za dużo pracy. Głównie musiał ubiegać rywali - choćby Piotra Grzelczaka, który sprintem podążał do piłek zagranych z głębi pola. Wszystkie je zbierał jednak serbski bramkarz Lechii.

Paweł Stolarski (6) – To prawda, że nie popisał się przy bramce dla Jagiellonii. Pamiętajmy jednak i o tym, czego dokonał w innych akcjach. A trochę tego było – w sensie pozytywnym naturalnie. Choćby asysta przy jednej z bramek.

Rafał Janicki (7) – Bez zarzutu. Raz może się zagotował, gdy dostał kartkę za przepychanki, ale to zrozumiałe, gdy spotkanie jest pełne emocji.

Mario Maloca (7) – Solidny występ. W obronie był nie do przejścia. Przy stałych fragmentach pomagał wzrostem. Raz mógł właśnie dzięki główce trafić do siatki. Zabrakło niewiele.

Jakub Wawrzyniak (7) – Należycie wywiązał się z zadań w obronie. Do tego wywalczył jedenastkę. Dyskusyjną czy nie – nieistotne. Karny to karny.

Flavio Paixao (9) – Piłkarz meczu. Co mu się pod nogą nawinęło, to kierował do siatki. I tak ustrzelił sobie hat-tricka. Poprzedniego zaliczył jeszcze w barwach Śląska Wrocław. W spotkaniu – to nie żart – przeciwko Lechii w Gdańsku.

Aleksandar Kovacević (6) – Zastąpił Daniela Łukasika. Ustrzegł się błędów. Do tego parę razy fajnie napędził akcje. W końcówce próbował zaskoczyć Drągowskiego z dystansu, ale ten dał radę złapać piłkę.

Milos Krasić (8) – Odżył u trenera Piotra Nowaka. Ma energię i polot. Dzisiaj dał gola (z karnego) i asystę drugiego stopnia. Mógł ich nazbierać – tych asyst - więcej, gdyby koledzy nie zmarnowali innych świetnych podań.

Michał Chrapek (8) – Ma prawo być z siebie zadowolonym. Rozgrywał na wysokim poziomie: pomysłowo i z rozmachem. Asystę przy golu Kuświka należy określić jako wisienkę na torcie.

Lukas Haraslin (7) – Wigor, luz, zabawa, konkret. Tak można streścić jego występ okraszony asystą. Oby tak dalej. Przyjemnie patrzy się na jego poruszanie się po boisku. Wyciągnął to z treningów i gry we Włoszech.

Grzegorz Kuświk (7) – Również wpisał się na listę strzelców. Jego wiosenne przebudzenie to jest jedna z najlepszych informacji w Lechii. W meczach, w których w tym roku zagrał nie trafił tylko z Zagłębiem Lubin. Razem ma już osiem bramek.

Weszli z ławki:
Michał Mak
(7) – Wszedł na krótko, ale i tak zdążył zaliczyć asystę. O dziwo dopiero drugą w sezonie. Wydawało nam się, że ma ich już więcej.
Grzegorz Wojtkowiak(6) – Pomógł w obronie. Niezła zmiana.
Sebastian Mila grał zbyt krótko, by go ocenić.


Polecamy