menu

Oceny Legii za mecz ze Zrinjskim: widoczna mała poprawa

13 lipca 2016, 11:53 | Piotr Bernaciak

We wczorajszym meczu Legia Warszawa zremisowała na wyjeździe ze Zrinjskim Mostar 1:1. Gola dla mistrza Polski zdobył Nemanja Nikolić. Oto jak oceniliśmy zawodników Besnika Hasiego!

Guilherme był najjaśniejszym punktem Legii
Guilherme był najjaśniejszym punktem Legii
fot. BARTEK SYTA / POLSKA PRESS

Oceny wystawiliśmy w skali 1-10.

Arkadiusz Malarz - 6 - nie był zmuszony do wybitnych interwencji, popisać się musiał w sytuacji, kiedy odważnie i co najważniejsze bezbłędnie wyszedł do wychodzącego z nim sam na sam napastnika i wybił mu piłkę spod nóg czystym wślizgiem. W przerwie zmieniony przez Radosława Cierzniaka, doświadczony bramkarz prawdopodobnie odniósł kontuzję przy wspomnianym już wyjściu z bramki, nie wiadomo czy będzie gotowy na najbliższy mecz ligowy z Jagiellonią przy Łazienkowskiej.

Łukasz Broź - 6 - zagrał lepiej niż z Lechem. Był pewny w swoich poczynaniach na prawej stronie defensywy, a jego aktywność w ataku mogła przypominać grę Artura Jędrzejczyka, grającego w klubie wiosną. Na ten moment były kapitan Widzewa Łódź ma dużą przewagę nad Bartoszem Bereszyńskim, jeśli chodzi o grę w pierwszym składzie.

Jakub Rzeźniczak - 6 - przez długi czas bezrobotny, bowiem w pierwszej części meczu Zrinjski nie atakował prawie wcale. Sytuacja odmieniła się po stracie gola przez gospodarzy, którzy wzięli się za odrabianie strat. Stracony przez Legię gol nie idzie na konto jej kapitana, który radził sobie z atakami Bośniaków.

Igor Lewczuk - 6 - podobna sytuacja, Lewczuk zagrał na bardzo podobnym poziomie, znacznie lepiej niż w Superpucharze - tam był zagubiony, jakby niepewny, niezgrany do końca z Rzeźniczakiem, w meczu ze Zrinjskim ich współpraca wyglądała znacznie lepiej. On także w pierwszej połowie nie miał za wiele roboty jeśli chodzi o defensywę.

Adam Hlousek - 6 - ciężko go ocenić za to spotkanie, bowiem przez długi czas był najlepszym zawodnikiem warszawskiej defensywy, dołożył do tego aktywny udział w dostarczaniu piłki w pole karne przeciwnika, potem jednak popełnił rażący błąd, odpuszczając krycie Matiji Katanca, który zdołał umieścić piłkę w siatce. Gdyby nie ten błąd, Czechowi należałaby się co najmniej ocena "7".

Thibault Moulin - 7 - do spółki z Guilherme najlepszy zawodnik tego meczu. Mimo debiutu grał pewnie, jakby był w drużynie dłużej, szkoda, że koledzy tak rzadko decydowali się na rozegranie akcji przez Francuza, bo niemal każde jego podanie było celne, doczepić się można jedynie za słabych dośrodkowań z rzutów wolnych. Na plus jeszcze ładna asysta w postaci prostopadłego podania do Nemanji Nikolicia, który posłał piłkę pod poprzeczkę.

Tomasz Jodłowiec - 4 - słaby występ reprezentanta Polski, który widocznie nie jest jeszcze przystosowany do taktyki trenera Hasiego. Z czasem powinno być lepiej, pamiętajmy, że środkowy pomocnik z zespołem trenuje zaledwie kilka dni. Brakowało jego odważnych podań do przodu, odwagi w rozegraniu akcji. Docelowo miał zostać zmieniony przed końcowym gwizdkiem razem z innymi reprezentantami, ale kontuzja Malarza zmusiła go do rozegrania pełnych 90 minut.

Guilherme - 7 - o jego aktywności najlepiej świadczy fakt, że po przewinieniach na nim piłkarze Zrinjskiego zostali ukarani aż pięcioma żółtymi kartkami. W jego grze widać luz, jakiego nie było w poprzednim sezonie, podobno Brazylijczyk dostał od trenera pozwolenie na częstsze próby dryblingu, których brakowało u trenera Czerczesowa. Na początku sezonu zdecydowanie jest najlepszym piłkarzem Legii.

Ondrej Duda - 3 - podobnie jak z Jodłowcem, nie jest jeszcze przystosowany do nowej taktyki, ale zagrał o tyle gorzej, że właściwie każde jego zagranie kończyło się stratą. Mówi się, że ma być bohaterem transferu do Fiorentiny, tymczasem takimi występami nie zagwarantuje sobie wyjazdu za granicę.

Michał Kucharczyk - 4 - podobno największy wygrany letnich zgrupowań, ale nie udowodnił tego ani w meczu z Lechem, ani w starciu ze Zrinjskim. Zaliczał mnóstwo niecelnych zagrań, zwłaszcza w polu karnym. Ciekawe, w jak słabej formie musi być Jakub Kosecki, skoro trener Hasi nie chce mu dać szansy wobec słabej dyspozycji "Kuchego".

Nemanja Nikolić - 6 - długo nie potrafił się wyróżnić, wydawało się, że piłkarze mistrza Bośni znaleźli na niego sposób, ale w kluczowym momencie uwolnił się spod krycia i posłał piłkę do siatki. Dla kibiców Węgier może grać cały czas w ten sposób, jeśli tylko będzie zdobywać gole, dlatego trzeba Węgra pochwalić - mimo słabego meczu on potrafi urwać się i zdobyć ważnego gola.

Rezerwowi:

Radosław Cierzniak - 6 - był zmuszony zastąpić Malarza w przerwie wobec kontuzji swojego rywala w walce o pierwszy skład, dzięki czemu dostał szansę swojego debiutu w barwach mistrza Polski. Popisał się jedną bardzo przytomną interwencją, kiedy w ostatniej chwili sparował do boku piłkę zmierzającą do siatki, ale po chwili i tak Matija Katanec dopiął swego. Z powodu kontuzji Malarza z Jagiellonią w lidze zapewne wystąpi w pierwszym składzie, Legia ma więc problem ze znalezieniem rezerwowego.

Michaił Aleksandrow - 5 - wszedł na boisko z zadaniem pomocy w ponownym objęciu prowadzenia, tymczasem grał tak jak Michał Kucharczyk, czyli bezowocnie. Legioniści upierają się, że na skrzydłach nie potrzebują wzmocnień, ale tutaj wciąż brakuje klasowego skrzydłowego, bo momentami na boku pomocy lepiej prezentuje się Adam Hlousek, który przecież jest obrońcą.


Polecamy