Oceniamy Śląsk za mecz z Zawiszą: Pich najlepszy na boisku
Śląsk po dwóch bramkach Roberta Picha wygrał z Zawiszą 2:1. Gwiazdą wrocławian był oczywiście Pich, ale dobrze zagrali również Mila, Hołota i Celeban. Najsłabsi byli Droppa i Machaj.
Mariusz Pawełek 6/10 - ciężko ocenić występ golkipera Śląska. Przy bramce Drygasa popełnił błęd wybijając strzał Borgesa przed siebie, gdzie już czekał Drygas. Świetnie jednak obronił wcześniejsze uderzenie Carlosa, dobrze wychodził też do dośrodkowań. Pewniejszy niż Pawłowski, bez dwóch zdań. Trener Pawłowski będzie miał ból głowy na którego z bramkarzy postawić w kolejnym meczu.
Paweł Zieliński 7/10 - z bloku obronnego najlepszy. Aktywny z przodu, bardzo solidny z tyłu. Warto też pamiętać, że zaliczył asystę przy pierwszej bramce Picha.
Piotr Celeban 7/10 - wprowadził dużo spokoju w grę wrocławian. Dużo walczył, przepychał się z napastnikami Zawiszy. Miał także okazję na bramkę, w swoim stylu do końca walcząc o piłkę w polu karnym.
Rafał Grodzicki - byłem zdziwiony, że zagrał kosztem Pawelca, bo z tej dwójki jest słabszy. W każdym meczu popełnia jakiś błąd, choć akurat w meczu z Zawiszą chyba nic specjalnie nie zawalił.
Dudu Paraiba 6/10 - aktywny w ataku, ale stracona bramka obarcza przede wszystkim jego konto. Dał się ograć na skrzydle, a potem piłka trafiła do Burgesa, a dzieła dokończył Drygas. Szkoda, bo z przodu robił dużo zamieszania.
Tomasz Hołota 7/10 - zanotował świetną asystę przy drugiej bramce Picha, gdy zagrał piłkę na wolne pole. Widoczny, waleczny, ale to dalej nie jest ten sam zawodnik, którym był przed kontuzją. Mimo to dużo lepszy od Droppy, z którym odpowiadał za środek pola.
Lukas Droppa 2/10 - bardzo, bardzo słaby mecz Czecha. Beznadziejnie wyprowadzał piłkę, notował olbrzymią ilość strat i faulował niezliczoną ilość fauli. Prawdę mówiąc zasłużył nie na dwie, ale na cztery żółte karki, a nie dostał żadnej.
Sebastian Mila 7/10 - kolejny dobry mecz byłego kapitana Śląska. Może niezbyt dokładnie dogrywał prostopadłe piłki, może źle wykonywał stałe fragmenty gry, ale i tak napędzał ataki wrocławian. W doliczonym czasie gry trafił w poprzeczkę.
Flavio Paixao 5/10 - kolejny przeciętny występ Portugalczyka. Nie można mu odmówić, że biega, szuka gry, ale na napastnika nie nadaje się. Jest po prostu za słaby technicznie i fizycznie.
Robert Pich 9/10 - fantastyczny mecz Słowaka. Dwie piękne bramki, dużo akcji, cały czas w biegu, cały czas absorbując uwagę obrońców. Grał jak Sobota za najlepszych czasów.
Mateusz Machaj 5/10 - zaczął bardzo źle i chociaż potem grał ciut lepiej, to zaczyna grać dokładnie tak jak Cetnarski. Przyszedł jako dobry, ligowy pomocnik, a gra na poziomie trzecioligowym.
Krzysztof Ostrowski 6/10 - wszedł za Machaja na prawe skrzydło i kilka razy zakręcił obrońcami. Niezły występ, ale trzeba pamiętać, że wszedł, gdy Zawisza grała już w dziesiątkę.