Oceniamy bocznych obrońców Lecha za rundę jesienną
Na bokach obrony trener Mariusz Rumak miał do dyspozycji dwóch zawodników zza granicy – Kebbę Ceesaya i Luisa Henriqueza – oraz dwóch młodych Polaków: Tomasza Kędziorę oraz Jarosława Ratajczaka. Najczęściej na boisku pojawiali się dwaj pierwsi, w Ekstraklasie zadebiutował Kędziora, natomiast Ratajczak nie mieścił się nawet na ławce rezerwowych. Zobacz, jak oceniliśmy graczy „Kolejorza” z tej formacji za rundę jesienną!
Kebba Ceesay – to zdecydowanie najlepszy letni transfer „Kolejorza”. Za sprawą Gambijczyka ze szwedzkim paszportem poznańscy kibice szybko zapomnieli o odejściu dotychczasowego prawego obrońcy Grzegorza Wojtkowiaka, bo w jego miejsce przyszedł zawodnik, podnoszący jakość gry. Kebba błysnął już w pierwszym meczu ligowym z Ruchem Chorzów, gdy strzelił bramkę, otwierającą wynik spotkania. Kolejny raz na listę strzelców wpisał się w pojedynku z Piastem Gliwice, znów rozpoczynając egzekucję rywala, zakończoną 4:0. Dał się poznać jako pewny prawy obrońca, bardzo chętnie włączający się do akcji ofensywnych. Jego rajdy prawą stroną boiska i celne dośrodkowania były jedną z najważniejszych broni Lecha jesienią. Wysoki poziom Kebba trzymał niemal przez całą rundę – nieco słabiej było tylko w końcówce, gdy z konieczności występował na środku defensywy. Tam grał bardzo niepewnie i popełniał błędy, widać, że dużo lepiej radzi sobie na boku.
Mecze/gole jesienią: 13/2
Ocena: 8
Transfer: Musi zostać
Luis Henriquez – najbardziej eksploatowany piłkarz Lecha w rundzie jesiennej. Nie dość, że regularnie grał w Ekstraklasie, to jeszcze otrzymywał powołania do reprezentacji Panamy, które wiążą się z długą podróżą i zmianą strefy czasowej. To jednak nie przeszkodziło mu w zaprezentowaniu jesienią solidnej dyspozycji. Luis nie jest zawodnikiem skłonnym do narzekania na zmęczenie, to tytan pracy, zawsze gotowy do gry. Trener Rumak opowiadał na konferencjach prasowych, że potrafi wrócić ze zgrupowania kadry i stwierdzić, że jest gotowy do gry, pomimo niekorzystnych wyników badań i testów, wskazujących na zmęczenie organizmu. Od ponad dwóch lat posiada monopol na lewej obronie Lecha, pod jego nieobecność szkoleniowiec musi przesuwać na bok nominalnych środkowych defensorów, najczęściej Huberta Wołąkiewicza, rzadziej Marcina Kamińskiego. Luis był jesienią nieco mniej widowiskowy niż Kebba, ale stanowił bardzo ważne ogniwo defensywy poznaniaków.
Mecze/gole jesienią: 14/0
Ocena: 7
Transfer: Musi zostać
Tomasz Kędziora – miniony sezon był przełomowym w jego karierze. Osiemnastoletni zawodnik zagrał w dwóch meczach Ekstraklasy – najpierw zaliczył pół godziny przeciwko Jagiellonii Białystok, a następnie pełny występ w ostatnim meczu rundy z Koroną Kielce. Były to jego premierowe występy na najwyższym szczeblu, dodajmy że za to drugie spotkanie zebrał bardzo korzystne recenzje, stanowił mocny punktem Lecha i godnie zastąpił na prawej stronie obrony Kebbę Ceesaya. Do tego regularnie otrzymuje powołania do reprezentacji U-19, gdzie jest kapitanem drużyny i podstawowym stoperem. W przyszłości poznaniacy mogą mieć z niego sporo pożytku.
Mecze/gole jesienią: 2/0
Ocena: 6
Transfer: Powinien zostać
Jarosław Ratajczak – 21-letni lewy obrońca teoretycznie znajduje się w kadrze pierwszego zespołu, ale jesienią ani razu nie pojawił się nawet na ławce rezerwowych. Regularnie grał tylko w Młodej Ekstraklasie, a przecież w tym wieku powinien myśleć o występach w seniorskim zespole (jak jego rówieśnik Mateusz Możdżeń, czy młodsi Marcin Kamiński i Szymon Drewniak). Skoro Rumak nie widział dla niego miejsca nawet wśród rezerwowych, to znak, że w Poznaniu nie ma większych szans na grę. Być może dobrze zrobiłaby mu zmiana otoczenia, na przykład wypożyczenie do klubu z niższej ligi, gdzie mógłby regularnie występować. Tak, jak w ubiegłym sezonie, gdy był podstawowym graczem pierwszoligowej Olimpii Grudziądz.
Mecze/gole jesienią: 0/0
Ocena: Brak
Transfer: Powinien zostać wypożyczony
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net