menu

Oceniamy bramkarzy Lecha za rundę jesienną

12 grudnia 2012, 23:33 | Wojciech Maćczak

W rundzie jesiennej sztab szkoleniowy Lecha Poznań miał do dyspozycji czterech bramkarzy: Jasmina Buricia, Krzysztofa Kotorowskiego, Jakuba Miszczuka i Aleksandra Wandzela. Najczęściej na boisku pojawiał się oczywiście Bośniak, a w końcówce rundy z powodu kontuzji zastąpił go doświadczony „Kotor”. Zobacz, jak oceniliśmy golkiperów „Kolejorza” za rundę jesienną!

Jasmin Burić
fot. Marek Zakrzewski
Krzysztof Kotorowski
fot. Marek Zakrzewski
Jakub Miszczuk
fot. Tomasz Barylski / naszemiasto.pl
Aleksander Wandzel
fot. Marek Zakrzewski
1 / 4

Jasmin Burić – wygląda na to, że definitywnie wygrał rywalizację o miejsce między słupkami z Krzysztofem Kotorowskim. Trener Mariusz Rumak stawia na niego od początku swojej kadencji w Lechu, a Bośniak odwdzięcza się wysokim poziomem gry. W rundzie jesiennej był pewnym punktem zespołu, dał się pokonać jedenaście razy, ale sześć goli padło w dwóch ostatnich występach Buricia, gdy poznański zespół zmagał się z ogromnymi problemami kadrowymi. Jasmin wielokrotnie bronił zespół Lecha w trudnych sytuacjach, wyrobił sobie markę jednego z najlepszych bramkarzy w Ekstraklasie. Ocenę zaniżają nieco dwie wpadki – w meczach z Pogonią Szczecin i Podbeskidziem Bielsko-Biała – gdy jego niepewne wyjścia z bramki skutkowały stratą bramek. Nie psuje to jednak pozytywnego obrazu całej rundy.
Mecze/wpuszczone bramki jesienią: 13/11
Ocena: 8
Transfer: Musi zostać

Krzysztof Kotorowski – doświadczony golkiper powoli odchodzi na boczny tor. O ile wcześniej rywalizował o miejsce między słupkami z Bośniakiem, o tyle w tym sezonie dość wyraźnie stał się tym drugim w hierarchii bramkarzy. Wciąż jest jednak potrzebny Lechowi jako zawodnik, gotowy zastąpić Buricia, gdy ten nie będzie zdolny do gry. Właśnie dlatego pojawił się na boisku w dwóch ostatnich meczach rundy – najpierw zaliczył słabiutki występ przeciwko Śląskowi Wrocław, by później wybronić Lechowi trzy punkty w Kielcach. W tym pierwszym spotkaniu bronił bardzo niepewnie, ale trudno się dziwić, jeżeli nie pojawiał się na boisku od sierpnia. Prochu już nie wymyśli i zapewne w Poznaniu zakończy piłkarską karierę, ale dopóki to się nie stanie, Rumak zapewne nie będzie myślał o sprowadzeniu bramkarza do rywalizacji z Buriciem.
Mecze/wpuszczone bramki jesienią: 2/3
Ocena: 6
Transfer: Powinien zostać

Jakub Miszczuk – dziwna sprawa. Latem trafił do Lecha ze spadającej do II ligi Nielby Wągrowiec po to tylko, by w stolicy Wielkopolski zostać trzecim golkiperem i bronić w Młodej Ekstraklasie. W końcówce rundy wobec kontuzji Buricia usiadł na ławce rezerwowych, ale aby wiosną pojawił się na boisku, sytuacja Kolejorza z bramkarzami musiałaby być naprawdę trudna. Szans na grę nie ma żadnych, a przecież w tym roku skończył 22 lata i powinien regularnie występować, dlatego lepiej zrobiłaby mu zmiana otoczenia.
Mecze/wpuszczone bramki jesienią: 0/0
Ocena: brak
Transfer: Powinien odejść

Aleksander Wandzel – melodia przyszłości. Siedemnastoletni golkiper powinien przede wszystkim uczyć się i zbierać doświadczenie od starszych kolegów. Na grę w Ekstraklasie ma jeszcze czas.
Mecze/wpuszczone bramki jesienią: 0/0
Ocena: brak
Transfer: Powinien zostać


Polecamy