menu

Obraz sportowej klęski. Oceny piłkarzy ŁKS w większości muszą być fatalne [ZDJĘCIA]

21 lutego 2021, 07:43 | paweł strzelecki

Premiera pełna sportowej klęski. ŁKS przegrał z GKS Tychy aż 0:3. Gdyby miał mniej punktów, z taką grą broniłby się przed spadkim z I ligi. Czarna rozpacz


fot.
Arkadiusz Malarz - 3 Kapitan jest jedynym piłkarzem, do którego nie można mieć większych pretensji. Swoimi interwencjami, zwłaszcza na początku meczu, uratował zespół od wyższej porażki
fot.
Kamil Dankowski - 1 Kompletnie zagubiony, żadnej współpracy z pomocnikiem, zwłaszcza w defensywie, dał się ogrywać jak dziecko Bartoszowi Bielowi
fot.
Maciej Dąbrowski - 1 Wielki, silny i kompletnie zagubiony. Szczyt wszystkiego to porażka w walce o górną piłkę z Wiktorem Żytkiem po wrzucie z autu
fot.
Jan Sobociński - 1 Z taką formą nie ma po co ruszć na podbój Ameryki. Gdy nie ma obok siebie skutecznego i spokojnego stopera, popełnia juniorskie błędy
fot.
Maciej Wolski - 2 Starał się bronić i współtworzyć akcje zaczepne, choć niewiele z tego wynikało
fot.
Pirulo - 1 Kibice bali się, że zimą odejdzie. Płonne obawy. A kto by chciał futbolistę, który zajmuje się jedynie bezproduktywnym klepaniem piłki i na dodatek kompletnie nie realizuje zadań taktycznych w defensywie
fot.
Antonio Domínguez - 1 Domniemany lider drugiej linii, który był zagubiony jak dziecko i nie wygrał żadnego ważnego pojedynku
fot.
Jakub Tosik - 1 Miał skutecznie zatrzymywać ataki rywali w środku pola. Po prostu nie potrafił tego skutecznie zrobić
fot.
Mikkel Rygaard - 1 Wielkie rozczarowanie. Miał być gwiazdą, ale chyba w drużynie FC Dreptak. W takim tempie po boisku poruszają się piłkarze w zespole oldboyów
fot.
Michał Trąbka - 2 Starał się dynamizować grę ofensywną, ale tym razem przegrał zbyt dużo pojedynków i raczej odgrywał piłkę niż ją rozgrywał
fot.
Piotr Janczukowicz - 1 Niewiele go było widać na boisku. Jeden dobry strzał to za mało, żeby uznać jego występ za udany
fot.
Rezerwowi Łukasz Sekulski - 1 Człowiek chciał sobie rwać włosy z głosy, gdy z odległości trzech - pięciu metrów, napastnik zamiast do bramki trafiał w bramkarza Carlos Moros Gracia - 2 Po jego wejściu gra defenswna nie była już tak chaotyczna, ale może też dlatego, że nasyceni rywal atakowali z mniejszą werwą
fot.
1 / 13

Oceniamy piłkarzy od 1 - występ beznadziejny do 5 - występ znakomity
Tylko kapitan zasłużył na cieplejsze słowa


Polecamy