Niespodzianka na początek Serie A. Beniaminek z Werony ograł Milan (ZDJĘCIA)
Piłkarze Milanu byli zdecydowanymi faworytami premierowego pojedynku w nowym sezonie włoskiej Serie A, ale nie udało im się wywieźć nawet 1 punktu z Werony. Beniaminek Serie A, Hellas, pokonał mediolański klub 2:1.
Początek spotkania nie wskazywał jednak na taki obrót wydarzeń na boisku – od początku widoczną przewagę uzyskali goście, spychając piłkarzy Hellas do obrony. Kilkukrotnie gospodarzy ratował bramkarz Rafael, jak choćby po strzale Mario Balotellego w 10. minucie meczu. W końcu jednak i on skapitulował – w 14. minucie podanie Balotellego na bramkę zamienił sprowadzony latem z Sampdorii Andrea Poli.
Po wyjściu na prowadzenie piłkarze Allegriego jednak się cofnęli, i pozwolili rozegrać się gospodarzom. Kilka groźnych sytuacji pod bramką Abbiatiego, i „Rossoneri” tylko włoskiemu bramkarzowi zawdzięczali, że wciąż byli w lepszej sytuacji.
Jednak w 30. minucie i on musiał wyjąć piłkę z siatki – dośrodkowanie Romulo na gola zamienił Luca Toni, który przyszedł do Verony z Fiorentiny. Kolejne minuty to okres wyrównanej gry – piłkarze Milanu próbowali uderzeń z dystansu, a gospodarze czekali na okazje do kontr.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków piłkarzy Hellas – w 52. minucie drugą bramkę zdobył Luca Toni. Tym razem Włoch wykorzystał dośrodkowanie Bosko Jankovicia i dał gospodarzom prowadzenie.
Massimiliano Allegri próbował coś zmienić w grze swoich zawodników – wprowadził na boisko Urby'ego Emanuelsona i młodego Andreę Petagnie, a później także i Robinho. Zmiany jednak nie przyniosły pożądanych efektów – w znakomitej formie tego popołudnia był Rafael, który bronił wszystkie strzały lecące w jego bramkę. Pod koniec spotkanie Mario Balotelli był faulowany w polu karnym Hellas, ale sędzia nie zdecydował się podyktować rzutu karnego dla Milanu. Decyzja arbitra spotkała się z wielkim rozgoryczeniem napastnika, za co sędzia ukarał go żółtą kartką.
W swoim 4. sezonie pracy z Milanem, Allegri po raz 3 nie wywalczył kompletu punktów w pierwszym spotkaniu. Ta sztuka udała mu się tylko w pierwszym roku pracy, kiedy Milan pokonał Lecce 4:0.