W Widzewie muszą pamiętać o młodzieżowcach
Trzecioligowi piłkarze Widzewa przebywają obecnie na urlopach. Łodzianie spotkają się na pierwszym treningu przed nowym sezonem w środę 28 czerwca.
fot. paweł łacheta
Wiadomo, że szkoleniowiec Widzewa Przemysław Cecherz nie ma czasu na nudę, w pewnym sensie w jego wypadku nie można mówić o wakacjach.
Po nieudanym sezonie (trzecie miejsce w tabeli i niezrealizowanie celu sprzed sezonu, czyli wywalczenia awansu do drugiej ligi) trener ma kilka poważnych wyzwań przed sobą. Rzecz jasna, nie tylko on, nie zapominajmy także o działaczach. Tym razem Widzew właściwie nie może sobie pozwolić na pomyłki w ruchach transferowych. Oczywiście, jeżeli znowu zamierza bić się o awans.
Cecherz musi pamiętać o tym, by w rundzie jesiennej w jego drużynie mieć do dyspozycji kilku naprawdę wartościowych młodzieżowców. W każdym meczu na murawie musi ich być dwóch, więc dla większości innych zespołów to też poważne wyzwanie.
Opiekun Widzewa będzie mógł liczyć m.in. na Patryka Barana, Adama Radwańskiego i Grzegorza Brochockiego, to jednak stanowczo zbyt mało. Od pewnego czasu trwają poszukiwania młodych graczy, którzy mają już za sobą grę z seniorami. Wypada mieć nadzieję, że zakończą się one powodzeniem.
W miniony weekend nieco bardziej sentymentalni kibice Widzewa mogli powspominać. Okazja ku temu była i to nie byle jaka. Równo dwadzieścia lat temu na stadionie przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie łodzianie pokonali Legię 3:2 w jednym z tych spotkań, które na stałe zapisały się w historii polskiego futbolu. Warto przy tym przypomnieć, że to zwycięstwo Widzewa było drugim z kolei odniesionym w ligowym starciu z Legią w stolicy. Ciekawe, kiedy znów dojdzie do meczu obu tych zespołów w ekstraklasie. Na razie radzimy fanom nie zaprzątać sobie tym głowy.
[wideo_iframe]http://get.x-link.pl/fe980dfd-ec8a-d336-3ccd-5e66300c5c7c,c40f5b6e-c3ff-a711-1b04-b2ac009b7ca9,embed.html[/wideo_iframe]