menu

Milan pokonał Lazio na Stadio Olimpico [ZDJĘCIA]

1 listopada 2015, 22:39 | Mariusz Daniluk

W jednym z najciekawszych meczów 11. kolejki Serie A Milan na Stadio Olimpico pokonał Lazio 3:1. Dzięki wygranej Rossoneri awansowali na szóstą pozycję w tabeli, z kolei rzymianie spadli na siódmą.

Spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie, przede wszystkim ze względu na renomę. Za równo Lazio, jak i Milan w tym sezonie nie radzili sobie tak dobrze, jak się po nich spodziewano. Przed meczem większość za faworytów uważało gospodarzy, lecz już od początku pojedynku inicjatywę przejęli goście.

Pierwsze kilkanaście minut spotkania można określić słowem "nuda". Obie ekipy nie przeprowadzały szaleńczych ataków, lecz szanowały piłkę. Od 20. minuty i niegroźnego strzału Alessio Cerciego Milan zaczął kontrolować grę, a pięć minut później objął prowadzenie. Po raz kolejny przy piłce znalazł się Cerci, który dośrodkował ją z narożnika pola karnego. Bramkarz gospodarzy odbił futbolówkę, a ta spadła wprost pod nogi Andrei Bertolacciego. Strzał był jedynie formalnością. Pierwszej połowy meczu nie można zaliczyć do najciekawszych, gdyż poza bramką i strzałem Cerciego w 37. minucie, który wylądował na słupku, nie działo się zupełnie nic. Goście zatem zeszli do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

Druga część gry już od samego początku była znacznie bardziej interesująca. Niestety, na samym początku drugiej połowy, w 48. minucie, przytomność po uderzeniu kolanem w głowę przez własnego bramkarze stracił Alex. W jego miejsce na boisku pojawił się Philippe Mexes i... 60 sekund po wejściu podwyższył prowadzenie. Giacomo Bonaventura idealnie dośrodkował piłkę na głowę Francuza, a ten nie miał problemu ze skierowanie futbolówki do siatki.

W 68. minucie szansę na gola kontaktowego mieli zawodnicy "Biancazzurri". Senad Lulić, po długim dośrodkowaniu, przejął piłkę w polu karnym i próbował przelobować Gianluigiego Donnarumme. Lepszy okazał się jednak młody bramkarz gości. Sześć minut później Lazio dopięło swego i strzeliło na 2:1, lecz gol Ricardo Kishny nie został uznany, gdyż sędzia dopatrzył się spalonego. Powoli zawodnicy Stefano Pioliego tracili nadzieję na uzyskanie korzystnego wyniku. Ostatecznie utracili ją w 79. minucie, gdy na 3:0 wynik podwyższył Carlos Bacca. Bonaventura zaliczył drugą asystę w tym spotkaniu. Włoch kapitalnie obsłużył prostopadłym podaniem Baccę, a ten nie miał problemu z minięciem bramkarza i zdobyciem gola.

W końcówce spotkania padła jeszcze jedna bramka, autorstwa Kishny, jednak Lazio zbyt późno się obudziło, żeby odrobić straty. Młody Holender dostał piłkę na szesnastym metrze i bardzo silnym uderzeniem pokonał młodego bramkarza AC Milan. Warto zaznaczyć, że był to pierwszy od 211 minut stracony gol przez Donnarumme. Jest to bardzo dobry wynik, jak na 16-letniego golkipera. Mecz zakończył się wygraną "Rossoneri" 3:1.

Podopieczni Sinisy Mihajlovicia zasłużenie zdobyli trzy punkty. Mediolańczycy mieli pomysł na grę i konsekwentnie go realizowali. Zespół gospodarzy natomiast zagrał bardzo przeciętnie, oddając całe pole do popisu dla gości. Co prawda Lazio stać było dzisiaj na bramkę, lecz było już za późno na odrobienie strat. W kolejnej kolejce "Biancazzurri" zagrają w derbach Rzymu z AS Romą, natomiast AC Milan podejmie na San Siro Atalantę.


Polecamy