menu

Michał Żebrakowski dla Ekstraklasa.net: Czuję się już pewniej w Lechii

7 stycznia 2016, 16:35 | Marcin Trzyna

Michał Żebrakowski trafił do Lechii Gdańsk w lipcu ubiegłego roku z trzecioligowej Stali Rzeszów. Napastnik zdążył już zadebiutować w Ekstraklasie, jednak musi jeszcze poczekać na premierowe trafienie. W specjalnej rozmowie dla Ekstraklasa.net, Michał Żebrakowski opowiada o swoich początkach w Lechii, a także planach na kolejne miesiące.

Michał Żebrakowski
Michał Żebrakowski
fot. Lechia Gdańsk (lechia.pl)

Gdy ostatnio rozmawialiśmy, byłeś tuż po podpisaniu kontraktu z Lechią. Twoim celem na ten sezon był debiut w Ekstraklasie. Otatecznie wystąpiłeś w trzech spotkaniach. Jesteś zadowolony z tego okresu?
Jestem bardzo zadowolony z tych 6 miesięcy, które spędziłem w Lechii. Ten okres dużo mi dał, czuję się silniejszy i pewniejszy na boisku. Przyszedłem tutaj po naukę i uważam, że był to bardzo dobry ruch z mojej strony.

Sławomir Peszko czy Sebastian Mila to jeszcze niedawno byli dla Ciebie „panowie z telewizji”, teraz występujesz z nimi w jednej drużynie. Jak ogółem przebiegała Twoja aklimatyzacja w nowym klubie? Był „stresik”?
Kiedy przychodzi człowiek z 3. ligi do Ekstraklasy i to jeszcze w młodym wieku, to musi odczuwać stres, a przynajmniej tak mi się wydaję. Ja tak miałem, na początku bałem się odzywać w szatni i rozmawiać ze starszymi zawodnikami, teraz wygląda to już lepiej. Boisko ma wpływ na to jak się zachowuję, gdy z niego zejdę, dlatego jak zacząłem się czuć pewniej, to i w szatni miało to swoje efekty.

9 stycznia odbędzie się turniej Amber Cup, w którym wystąpisz.
Cieszę się, że jestem w kadrze Lechii na taki turniej. Zaraz po powrocie do treningów, od razu będzie można rozegrać mecze. Fakt, na mniejszym boisku, ale dobre i to. Uważam, że to będzie fajnie doświadczenie i dobra zabawa. Myślę, że ludzie, którzy pojawią się na Ergo Arenie będą mogli fajnie spędzić czas.

Janusz Basałaj napisał swego czasu na Twitterze: „Żebrakowski. Michał Żebrakowski. Warto zapamiętać to nazwisko.” Takie opinie mogą dodać wiary we własne umiejętności?
Takie opinie mogą podbudować naszą samoocenę, ale nie ma co za bardzo się nad tym zastanawiać. Co by nie mówili, trzeba ciężko pracować i skupiać się tylko na tym.

Mówi się o tym, że zimą Lechia pozyska nowych napastników. Istnieje taka możliwość, że wiosnę spędzisz na wypożyczeniu w innym klubie?
Na chwilę obecną nie mam żadnych informacji dotyczących ewentualnego wypożyczenia mnie do innego klubu.

Liderem Ekstraklasy jest Piast Gliwice, w dolnym rejonie tabeli znajduje się m.in. Wisła Kraków i Śląsk Wrocław. Liga jest niesamowicie nieprzewidywalna, według Ciebie to zaleta czy wada Ekstraklasy?
Moim zdaniem to dobrze, że liga jest nieprzewidywalna. Wychodzimy na boisko , gramy dla kibiców na stadionie jak i tych, którzy siedzą przed telewizorami. To fajnie gdy nie można przewidzieć wyniku przed zakończeniem spotkania, to lepsze dla tych, którzy mecze oglądają, mogą zostać zaskoczeni.

Jak Ci się w ogóle żyje w Gdańsku z perspektywy tych kilku miesięcy? Masz już jakieś ulubione miejscówki?
W Gdańsku bardzo mi się podoba. Dobrze się tu czuję. Na samym początku zwiedzałem i poznawałem miasto. Teraz już znalazłem kilka fajnych miejscówek, gdzie lubię spędzać czas.

Czas na sentymentalną podróż. W tym sezonie Stal Rzeszów znów walczy o awans do 2. ligi, jesteś na bieżąco z wynikami? Masz kontakt z byłymi kolegami z boiska lub trenerem Wołowcem?
Staram się śledzić postępy Stali Rzeszów w lidze. Z niektórymi kumplami z drużyny od czasu do czasu porozmawiam, ale nie jest to niestety częsty kontakt. Z kilkoma zawodnikami widziałem się w przerwie świątecznej, również z trenerem Marcinem Wołowcem.

Zakończymy rozmowę tradycyjnym pytaniem. Otóż, czego można Ci życzyć w nowym roku?
W 2016 roku można mi życzyć kolejnych minut w Ekstraklasie, ponadto pierwszej bramki i przede wszystkim zdrowia, ponieważ bez tego nie będzie niczego.

Z Michałem Żebrakowskim rozmawiał Marcin Trzyna.


Polecamy