menu

Michał Chrapek poddany dokładnej analizie: Pogoń odrobiła lekcję

31 sierpnia 2013, 21:13 | Piotr Majchrzak

Pomocnik Wisły Kraków Michał Chrapek od początku sezonu znajduje się w dobrej formie. Czy potwierdził to w meczu z Pogonią Szczecin? Wzięliśmy pod lupę poczynania 21-letniego zawodnika "Białej Gwiazdy".

Wisła Kraków od początku w Szczecinie została zepchnięta do głębokiej defensywy. Widać było, że Pogoń dobrze odrobiła lekcje i zaskoczyła Wisłę jej własną bronią z poprzedniego meczu z Lechem Poznań, czyli wysokim pressingiem.

Michał Chrapek był jedynym piłkarzem gości starającym się rozegrać piłkę. Był aktywny, często szukał gry schodząc do skrzydeł. Wraz z biegiem spotkania, coraz częściej zajmował miejsce na skrzydle, gdzie zastępował Rafała Boguskiego lub Patryka Małeckiego, którzy niezbyt dobrze radzili sobie na flankach.

Chrapek starał się grać prosto, nie tracił głupio piłek, a co warte podkreślenia, młody pomocnik zanotował jedynie siedem strat, z czego trzy wynikały z jego błędu, a nie dobrej gry przeciwnika. Na jego plus można zapisać aż 21 celnych podań do przodu, lub w szerz boiska, co jest dobrym wynikiem jak na zawodnika grającego w środkowej strefie boiska. Ten wynik mógłby być zdecydowanie lepszy, gdyby nie jeden mały niuans, czyli grający z numerem "17" zawodnik w drużynie Pogoni. Maksymilian Rogalski zagrał jeden z lepszych meczów w swojej karierze, był wszędzie gdzie być powinien, a przez pierwszą połowę, jak cień podążał za Chrapkiem. Taka była taktyka "Portowców", bo Chrapek pozostawiony bez opieki to duże prawdopodobieństwo mocnego, prostopadłego podania do Pawła Brożka. Dzisiaj to ryzyko zostało zminimalizowane, przez swoisty plaster jakim dla młodego pomocnika był właśnie Rogalski. Dodatkową ciekawostką jest fakt, że gracze Pogoni aż sześć razy faulowali gracza reprezentacji U-21.

W drugiej połowie Chrapek na stałe zameldował się na prawej stronie boiska. Gra Wisły nie mogła się zazębić, a Pogoń dobrze wybijała Wiślaków z rytmu. Portowcy w drugiej połowie zdecydowanie opadli z sił, więc coraz częściej przyjmowali Wisłę na swojej połowie. Chrapek często był jednak niedostrzegany przez partnerów, a gdy piłka już do niego dochodziła, obok znajdowało się 2-3 graczy Pogoni.

Franciszek Smuda widząc tak agresywną grę podopiecznych Dariusza Wdowczyka zdecydował się na wpuszczenie na boisko Ostję Stjepanovicia. Z perspektywy całego spotkania, można dyskutować, czy zmiana Chrapka na Macedończyka miała sens. Pytanie czy nie lepiej było zmienić bezproduktywnego Boguskiego bądź Nalepę. Po tej zmianie gra Wisły kompletnie siadła, brakowało dokładności, chłodnej kalkulacji.

Michał Chrapek był w meczu z Pogonią kompletnie odcięty od podań obrońców. Wysoki pressing Pogoni często zmuszał Wiślaków do oddawania piłki niemal za darmo. Tym bardziej trzeba docenić liczbę podań wykonanych przez Michała Chrapka i bardzo mało strat, mimo agresywnej gry Pogoni. Mecz w wykonaniu młodego pomocnika nie był olśniewający, ale naprawdę bardzo solidny.

Analiza graficzna gry Michała Chrapka

Poprzednie analizy są dostępne na www.Facebook.com/EkstraStaty


Polecamy