Marco Paixao z Lechii: Zobaczymy na koniec roku, czy Bereszyński będzie przepraszał [ROZMOWA]
Marco Paixao, napastnik Lechii Gdańsk, mówi o dyspozycji zespołu, o formie strzeleckiej i poniedziałkowym meczu z Górnikiem Łęczna.
fot. Piotr Hukało
Jak podchodzisz do wielu opinii, że Lechia strzela mało goli i nie wygrywa przekonująco?
Każdy mecz jest trudny. Powinniśmy być z przodu bardziej skoncentrowani i strzelać więcej bramek. Czasami jednak zdarza się tak, że przyjeżdża do Gdańska drużyna, która głównie ustawia się we własnym polu karnym i wtedy gra się naprawdę ciężko. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że jest to irytujące, ale tak też bywa.
Na brak sytuacji bramkowych nie możesz narzekać. Powinieneś strzelić więcej goli?
To prawda. Oczywiście wiem, że mógłbym mieć na swoim koncie 10 albo 12 bramek, ale najważniejsza jest drużyna i cieszy mnie, że wygrywa kolejne mecze.
Z czego wynika Twoja nieskuteczność?
Z braku koncentracji. Tego mi najbardziej brakuje w polu karnym.
Brakowało Ci na boisku Flavio w ostatnich meczach?
Oczywiście. Jest bardzo ważnym zawodnikiem dla naszego zespołu. Brakuje go nie tylko mi, ale całemu zespołowi Lechii.
W poniedziałek zagra prowadząca w tabeli Lechia z zajmującym ostatnie miejsce Górnikiem Łęczna. Jaki to będzie mecz?
Spodziewam się bardzo trudnego spotkania. Drużyny z dołu tabeli tak grają, że ustawiają się w polu karnym, bronią dostępu do własnej bramki i czekają na okazję do wyprowadzenia kontry. Musimy się dobrze skoncentrować i wykorzystać swoje szanse.
Zapowiada się ciężka przeprawa z Gersonem?
Gerson to mój dobry kolega i jest świetnym zawodnikiem. Na pewno będzie trudno, ale cieszę się, że się spotkam na boisku z nim i z Adamem Dźwigałą.
Wiesz kto to jest Bartosz Bereszyński?
Tak, to prawy obrońca Legii Warszawa. A co się stało?
Powiedział, że do końca roku Legia spokojnie może zostać liderem Lotto Ekstraklasy.
Zobaczymy zatem na koniec tego roku, czy Bereszyński będzie musiał „zjeść“ swoje słowa i za nie przeprosić, czy też nie.
Niemieckie media: Mecz Borussia - Legia trafi do podręczników historii
Agencja Informacyjna Polska Press