menu

Małkowski po meczu z Koroną: Nie straciliśmy bramki, to jedyny pozytyw z dzisiejszego spotkania

1 marca 2014, 21:35 | Damian Orłowicz

Po dwóch porażkach Górnika w stosunku 0:3, zabrzanie zremisowali bezbramkowo z Koroną Kielce. Wpływ na rezultat spotkania miała sytuacja z drugiej połowy, gdy wyrzucony z boiska za faul na Korzymie został Mańka. Po meczu na temat spotkania wypowiedział się piłkarz Górnika Maciej Małkowski.

Górnik Zabrze - Korona Kielce 0:0
Górnik Zabrze - Korona Kielce 0:0
fot. Paulina Szmid

Od początku spotkania widać było, że Górnik chce zrehabilitować się za dwie poprzednie porażki z Zagłębiem i Legią: - Chcieliśmy zagrać wysoko. Pierwszy piętnaście minut było dobre. Później Korona się cofnęła. Ciężko było nam rozwinąć skrzydła. Mało było sytuacji bramkowych. W trzecim meczu nie strzeliliśmy gola. Coś jest nie tak i musimy pracować nad tym aby tych okazji na trafienie było więcej. Byliśmy przygotowani na to, że Korona będzie chciała grać z kontry i nie rzuci się na nas, nie strzeliliśmy jednak bramki - powiedział Maciej Małkowski.

Wpływ na wynik końcowy miało wyrzucenie z boiska prawego obrońcy Górnika Zabrze. - Myślę, że zadecydowała ta czerwona kartka. Ciężko cokolwiek powiedzieć. Z jednej strony chcieliśmy wygrać, z drugiej w dziesiątkę nie straciliśmy bramki, a graliśmy w osłabieniu trzydzieści minut. To jedyny pozytyw w dzisiejszym spotkaniu. Wydaje się że wykluczenie było zasłużone. Napastnik Korony był przed Maćkiem Mańką jeden na jednego. Gdyby się obrócił wyszedłby sam na sam – ocenił lewy pomocnik zabrzan.

Po tym zdarzeniu Górnik nie stworzył już zbyt wielu sytuacji: - Mamy na koncie już trzy mecze bez zdobytej bramki. Jest nad czym pracować w kolejnym tygodniu – stwierdził zawodnik gospodarzy.

Jednej z sytuacji nie wykorzystał sam Małkowski. - Szkoda. Wystarczyło tylko trafić w bramkę, ale nie udało się – powiedział były piłkarz m.in. Zagłębia Lubin.

Górnik znów bez gola. Korona nie zdołała "złamać" osłabionego rywala