menu

Maciej Murawski: U Moskala Wisła wie co robić

25 marca 2015, 12:41 | Bartosz Karcz/Gazeta Krakowska

Ekspert stacji Canal Plus pozytywnie ocenia trenera krakowian Kaziemierza Moskala. Uważa, że Wisła po zmianie trenera będzie grać jeszcze lepiej.

Kazimierz Moskal
Kazimierz Moskal
fot. Szymon Starnawski / Polska Press

Za nami dwa mecze pod wodzą Kazimierza Moskala. Wisła po bardzo dobrym meczu zremisowała z Legią Warszawa i wygrała derby Krakowa. Murawski już w tych dwóch spotkaniach zauważył rękę nowego szkoleniowca. - Mam wrażenie, że Wisła gra teraz bardziej zorganizowanym pressingiem. U trenera Franciszka Smudy ten element też występował, ale teraz zawodnicy dokładnie wiedzą, gdzie który ma biegać - tłumaczy ekspert.

Murawski uważa, że lepiej wyglądała też organizacja gry "Białej Gwiazdy" w ataku: - Jeśli chodzi o utrzymywanie się przy piłce, to obaj trenerzy preferują podobny styl - mówi. - Obaj lubią, żeby ich drużyny grały na jeden, dwa kontakty. Pamiętam jednak z zajęć u trenera Smudy, że nie mówił nam dokładnie, jak ustawiać się w ataku pozycyjnym. Patrząc na to, jak Wisła rozgrywała piłkę w dwóch ostatnich meczach, odnoszę wrażenie, że to było mocniej dopracowane. Zawodnicy wiedzieli, co mają robić, jak mają się przesuwać, wychodzić do piłki.

Kolejnym elementem, na który zwraca uwagę ekspert, jest podejście do kolejnego rywala. - Trener Moskal przykłada większą wagę do tego, jak gra przeciwnik i pod tym kątem przygotowuje zespół do kolejnych meczów. Zawodnicy otrzymują więcej danych. Trener Smuda koncentrował się przede wszystkim na swoim zespole - wyjaśnia Murawski.

Jest on również zdania, że Wisła nie pomyliła się, zmieniając trenera. - Szczerze mówiąc, nie jestem za zbyt częstymi zmianami trenerów - zaznacza Murawski. - W tym jednak przypadku widać było, że coś się chyba wypaliło. Myślę na przykład, że nie było chemii między trenerem Smudą a Pawłem Brożkiem. Paweł chyba nie czuł się tak komfortowo jak Semir Stilić. Trener Smuda ma zawsze w zespole takich piłkarzy, którym wolno wszystko i takich, którym jest z nim ciężko. Oczywiście najczęściej trener na więcej pozwala tym najlepszym. W szatni jest to jednak różnie odbierane. Paweł mógł czuć na przykład, że od niego wymaga się więcej. Odniosłem wrażenie, że trener Smuda też był zmęczony tą sytuacją.

O samym Moskalu Murawski mówi natomiast: - Cieszę się, że Wisłę przejął akurat Kazimierz Moskal. Dla mnie to jest idealny kandydat na ten moment, choć jednocześnie uważam, że jeśli Wisła będzie tak stabilnym finansowo klubem, jak jeszcze kilka lat temu, to Moskal może pokazać jeszcze większe możliwości. W tym trudnym momencie może wprowadzić Wisłę na taki poziom, jaki prezentowała drużyna kilka lat temu. Moim zdaniem, w Krakowie zrobiono błąd już trzy lata temu, gdy zwolniono Moskala. Wisła już wtedy grała dobrze i była na dobrej drodze, żeby prezentować się jeszcze lepiej. Moskal tych trzech lat nie zmarnował. Poprzez pracę w Termalice i Katowicach stał się lepszym trenerem, choć nigdy nie poznamy odpowiedzi na pytanie, czy nie byłby na jeszcze wyższym poziomie, gdyby w 2012 roku pozwolono mu spokojnie pracować w Krakowie. Teraz wszedł do szatni z wielką, pozytywną energią i myślę, że to może wyjść Wiśle na dobre.

Gazeta Krakowska


Polecamy