menu

Maciej Domański (Puszcza): Tak, jest zainteresowanie drużyn z ekstraklasy i I ligi

11 stycznia 2018, 15:02 | Tomasz Bochenek

Maciej Domański w ubiegłym roku wywalczył z Puszczą Niepołomice awans do I ligi, a jesienią był wyróżniającym się zawodnikiem na tym szczeblu. 27-letni ofensywny pomocnik strzelił 8 goli, miał 4 asysty - i wpadł w oko innym klubom.

Maciej Domański (Puszcza Niepołomice) jest ofensywnym pomocnikiem
Maciej Domański (Puszcza Niepołomice) jest ofensywnym pomocnikiem
fot. Anna Kaczmarz

- Zostanie Pan w Puszczy czy odejdzie?

- Mam ważny kontrakt do czerwca. Więc jestem, stawiłem się na pierwszym treningu i na razie wszystko wskazuje na to, że do czerwca będę zawodnikiem Puszczy.

- Ale jest zainteresowanie Pana osobą. Słyszałem o Sandecji i Bruk-Becie, a podobno tych klubów jest więcej...

- Tak, jest zainteresowanie i drużyn z ekstraklasy, i pierwszoligowych, ale na razie konkretów nie ma. Tak jak mówię: jestem w Puszczy, skupiam się na swojej pracy, a co będzie, to się okaże.

- Pewnie nie miał Pan spokojnego urlopu, myśli kotłowały się w głowie - co to się wydarzy...

- Owszem, to dość gorący okres, ale ja staram się o tym nie myśleć, wolę się odciąć. Mam agenta z Fabryki Futbolu, on się wszystkim zajmuje, głównie jestem w kontakcie z nim. On odbiera telefony od zainteresowanych i z nimi rozmawia. Ja okres świąteczno-noworczony chciałem spędzić w spokoju z rodziną.

- Za Panem świetne półrocze, które może być przepustką do transferu. Z drugiej strony - w Puszczy zostało Panu pół roku kontraktu, więc w sumie nie jest Pan w jakimś potrzasku.

- Tak, czy odejdę czy zostanę, to każda z tych opcji jest bardzo dobra. Ja czuję się w Puszczy bardzo dobrze, drużyna jest fajna, sztab szkoleniowy także. Tylko trenować i grać. A co los przyniesie, to dużo ode mnie w tym momencie nie zależy.

- Rzucając okiem na pojawiające się "najlepsze jedenastki jesieni w I lidze", Pana nazwisko jest niemal we wszystkich takich zestawieniach. Chyba mocno zbudowały Pana ostatnie miesiące?

- Tak, ja bardzo się cieszę z tego, że te wyróżnienia spływają. Może nie śledzę wszystkich portali, czasem ktoś z kolegów mi o tym da znać, ale mam satysfakcję, że osoby, które znają się na piłce nożnej, doceniają pracę, jaką wykonałem. Niech tylko zdrowie dopisuje, aby dobrze przygotować się do rundy wiosennej - i oby tak dalej.

- Oby tak dalej, tylko nie wiadomo gdzie.

- No, nie wiadomo gdzie, ale ja jestem nastawiony, że będę grać tutaj do końca czerwca. Pomogę w utrzymaniu, liczę na dobre występy, kilka bramek, asyst.

- Jak Pan relaksował się na przełomie roku?

- Na żadnych wakacjach nie byłem, bo narzeczona pracuje, a samemu trochę "średnio" wyjeżdżać na wczasy. Ale były przygotowania do wesela, które odbędzie się w czerwcu, i nadrabiania studiów, bo także w czerwcu czeka mnie obrona pracy magisterskiej. Więc nie było jakiegoś wielkiego wypoczynku, ale ja najlepiej się relaksuję w gronie rodzinnym i przyjaciół. I tak było teraz, spotykałem się ze znajomymi, z którymi rzadko się widuję, przyjechało na święta wielu kolegów zza granicy. Nie było też bezczynności, bo pracowałem trochę na siłowni. Cieszę się, że wróciliśmy do treningu, bo stęskniłem się za chłopakami, za tą rutyną.

- Widzę, że ważny rok się szykuje. Ślub gdzie się odbędzie?

- U mnie, w Głogowie Małopolskim. Wesele będzie w Rzeszowie, więc niedaleko.

- Narzeczona to...

- Katarzyna, jest z moich stron.

- Jak się poznaliście?

- Znamy się z widzenia, dotarliśmy do siebie po jakimś czasie. Ja w Głogowie mieszkałem na stałe tylko do 13. roku życia, później grałem w piłkę już w innych miejscach. Jakoś Bóg nas złączył...

- A studia gdzie Pan kończy - pewnie w Rzeszowie?

- Tak, na Uniwersytecie Rzeszowskim, na wychowaniu fizycznym. Więc ciekawy rok mnie czeka, ale jestem na to gotowy.

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24 - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU


[wideo_iframe]//get.x-link.pl/ed82c63b-e38a-ebb9-0aa2-a36b49ae6755,d0eee85a-3642-382a-4086-05c0e3692b58,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy