menu

LOTTO Ekstraklasa. Osłabiona Lechia nie złamała Pogoni. Podwójny apetyt Frączczaka

5 listopada 2016, 22:20 | Jacek Czaplewski

LOTTO Ekstraklasa. Lechia znów nie utrzymała jednobramkowej przewagi. W Gdańsku przed własną publicznością zremisowała z Pogonią Szczecin 1:1 (1:1). Na bramkę Rafała Wolskiego zdołał odpowiedzieć Adam Frączczak.

Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia - Pogoń 1:1
fot. Przemyslaw Swiderski
1 / 19

Pół godziny przed gwizdkiem Lechia znała wynik z Białegostoku. Nie była to dla niej radosna nowina. Jagiellonia wygrała z Piastem Gliwice 2:0, dzięki czemu awansowała na pierwsze miejsce w tabeli. Trzeba było więc od początku gonić. I to bez dwóch najlepszych indywidualności. Flavio Paixao (sześć goli, trzy asysty) wykluczył się uderzeniem łokciem w derbach z Arką Gdynia, za co obejrzał czerwoną kartkę a w środę dowiedział się od Komisji Ligi o dodatkowej dyskwalifikacji na trzy spotkania. W tym samym pojedynku o prymat w Trójmieście Sławomir Peszko (dwa gole, pięć asyst) obejrzał natomiast czwartą żółtą kartkę.

Nie po to jednak w gabinetach Lechii działali przez całe lato a wcześniej i zimę, żeby teraz nie dało się znaleźć godnych zastępców. Okazje dostali Michał Chrapek z Lukasem Haraslinem. Po pauzie za kartki wrócił Rafał Wolski. To on najlepiej wszedł w mecz. W 9 minucie trafił do siatki. Była to jego pierwsza bramka w biało-zielonych barwach. Jeszcze przed przerwą dążył do zdobycia kolejnej, ale piłka nie chciała wpaść. Lechia grała dobrze. Miała przewagę. W słupek kopnął Marco Paixao. Przed nim groźnie kopnął Milos Krasić, lecz Dawid Kudła jakimś trafem na refleks przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

O dziwo na przerwę Lechia nie schodziła z przewagą jednej bramki. W 45 minucie wyrównał z rzutu karnego Adam Frączczak (piąty gol w sezonie). Jeszcze przed uderzeniem ugryzł wafelka, którego podrzucił mu kibic Lechii. Cóż, napastnik Pogoni łakomy nie tylko na gole.

Tuż przed strzeleniem karnego Frączczak wtrząchnął sobie Knoppersa #LGDPOG pic.twitter.com/ePcMnTRSiN— Konrad Mazur (@KonradMazur89) 5 listopada 2016


W drugiej połowie gole już nie padły. Najlepszej sytuacji dla Pogoni nie wykorzystał Spas Delew. Wychodząc jeden na jednego z bramkarzem uderzył obok lewego słupka. Wobec remisu Lechia zrównuje się punktami z Jagiellonią Białystok. Pogoń wydłuża serię meczów bez porażki do sześciu. W następnej kolejce podejmie Wisłę Kraków. Lechia już z Peszką, ale bez Flavio Paixao zagra u siebie z Wisłą Płock.

Atrakcyjność meczu: 5/10
Bohater meczu: Rafał Wolski

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Najwyższe frekwencje w Ekstraklasie w tym sezonie [TOP 10]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!