Rafał Musioł: Górnik przeżył zawał i wyszedł mocniejszy [KOMENTARZ]
- Takie mecze budują drużyny, ale w radości trzeba pamiętać o pewnej starej piłkarskiej prawdzie - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.
fot.
Po 45 minutach gry piłkarze Górnika Zabrze schodzili do szatni w burzy gwizdów i bezkompromisowo wyrażanej frustracji kibiców. Zespół przegrywał z Wisłą Kraków, a jego gra przypominała bezradność z Lubina, chociaż trener Marcin Brosz apelował o waleczność ze starcia z Wisłą Płock.
Co się wydarzyło przez kwadrans w szatni zespołu z Roosevelta? Szczegóły pozostaną tajemnicą, ale szkoleniowiec nie miał wątpliwości, że otoczka, w jakiej zespół opuszczał murawę, miała wpływ na końcowe rozstrzygnięcie.
- Te cztery gole były odpowiedzią. Najlepszą z możliwych - podkreślił później Brosz.
[polecane]19466499,19466087,19462845,5735826;1;Zobaczcie koniecznie[/polecane]
Barbórkowa otoczka spotkania skłania do oczywistych skojarzeń. Piłkarze Górnika w ostatnim czasie, a także w tym meczu przeżyli kopalniany zawał. Udało im się jednak z niego wyjść i wrócili mocniejsi.
Takie mecze budują mocne drużyny. Zwłaszcza, gdy następują w momentach krytycznych i w wyraźnie gęstniejącej atmosferze. Zawsze jednak trzeba pamiętać, że jest się tak dobrym, jak mecz ostatni. Na razie takim jest ten piątkowy, ale za chwilę będzie nim kolejny, a po nim jeszcze kolejny...
Ale na razie piłkarskie Zabrze może się wreszcie cieszyć. I rzeczywiście ma z czego.
[polecane]16662561,16674629,19161369,16816629;1;Nie przegapcie[/polecane]