Lider z Chojnic ciągle się zbroi i szykuje na Górnika
Chojniczanka Chojnice po pięciu kolejkach II ligi jest liderem i jako jedyna drużyna nie zaznała dotychczas porażki. Pomimo dobrego bilansu po tych pierwszych meczach, w Chojnicach dalej wzmacniają zespół.
fot. Wojciech Piepiórka / Polskapresse
Już w trakcie trwania rozgrywek drużyna trenera Grzegorza Kapicy pozyskała Karola Gregorka. Doświadczony napastnik, z przeszłością w ekstraklasie, miał wzmocnić siłę rażenia oraz wzmocnić rywalizację w ataku Chojniczanki. Gregorek zadebiutował nawet w meczu z Rakowem Częstochowa, ale od tego czasu słuch po nim zaginął.
Zawodnik, pomimo że miał podpisany kontrakt, nie stawił się na ligowym meczu czwartoligowych rezerw Chojniczanki. Zabrakło go także na treningach. Wszystko wskazywało na to, że lider II ligi zachodniej pożegna się z Gregorkiem. - Tutaj w grę wchodzą kwestie rodzinne - mówi Dawid Frąckowiak, dyrektor sportowy chojnickiego klubu.
Działacze nie czekali na rozwój wydarzeń z założonymi rękoma. Cały czas prowadzone były rozmowy z innym napastnikiem. - O tym zawodniku wspominałem już na przedsezonowej konferencji prasowej. Wszystko przeciągało się jednak w czasie - mówi Frąckowiak. Chojniczanka prowadziła cały czas rozmowy z Kacprem Taterą, który poprzedni sezon spędził w drugoligowym Zniczu Pruszków. W 27 spotkaniach napastnik zdobył 10 goli.
Klub z Chojnic ostatecznie dogadał się z Taterą i ten złożył podpis pod rocznym kontraktem. Transfer 23-letniego wychowanka Motoru Lublin przedłużał się w czasie. Zawodnik był bowiem testowany w trzecioligowcu z Niemiec, SV Darmstadt 98. - Na konferencji przed sezonem wydawało się, że sprawa Krystiana jest już niemal sfinalizowana, ale jak życie pokazało, przeciągnęło się to wszystko w czasie. Na szczęście szczęśliwie dla nas - mówi dyrektor sportowy Chojniczanki.
Kacper Tatera, który na boiskach ekstraklasy zaliczył dwa występy w barwach Cracovii Kraków, do dyspozycji trenera Grzegorza Kapicy ma być na niedzielny mecz z Górnikiem Wałbrzych. W tym meczu Chojniczanka będzie miała dużo do udowodnienia. Przede wszystkim musi potwierdzić wysoką formę z początku sezonu, ale także wziąć rewanż za upokorzenie sprzed sezonu. Wówczas w Chojnicach Górnik wygrał nadzwyczaj łatwo 3:0. W tym spotkaniu gospodarze stracili jednego z najskuteczniejszych zawodników. Tomaszowi Pestce odnowiła się bowiem kontuzja i musiał opuścić boisko już po dwóch minutach. Popularny "Pestek" do dziś leczy ten uraz.
Mecz z Górnikiem w niedzielę o godz. 17 w Chojnicach.