Leonardo z Fortalezy: Ludzie to epicki Mundial! Brawa dla Kostaryki (2)
Oi galera! Como vão todos? Oto jestem! Leonardo z Fortalezy. Od teraz spodziewajcie się, że będę znacznie częściej dla Was pisał.
BLOGEIROS - blogi prosto z Brazylii!
Czytaj blog Leonardo z Fortalezy!
To Mundial wielkich powrotów!
Mistrzostwa Świata w Brazylii są jak na razie szalone! Niesamowite, ekscytujące mecze, emocje niemal 24 godziny na dobę i dużo dobrej zabawy! To Mundial wielkich powrotów. Brazylia - Chorwacja 3:1 - Canarinhos wrócili do gry z przegranej pozycji (no może przy małej pomocy japońskiego sędziego), Holandia - Hiszpania 5:1 - to było naprawdę szokujące! Szwajcaria - Ekwador 2:1 i wczorajszy comeback Belgów w meczu z Algierią. Te mistrzostwa są epickie.
Od dawna nie byłem tak podekscytowany i tak bardzo nie czekałem na mecze. Mówcie co chcecie, ale spotkania stoją na światowym poziomie (o tym podyskutejemy jeszcze przy okazji kolejnych postów). Do tego klimat turnieju, brazylijska pogoda i ten zwariowany przebieg meczów - to wszystko sprawia, że jesteś przyklejony do telewizyjnego ekranu.
Kostaryka upokorzyła dumnych Urusów
Piłkarze Urugwaju przybyli do Fortalezy, myśląc, że są królami Ameryki Południowej. W spotkaniu z Kostaryką co prawda to Urugwajczycy wyszli na prowadzenie, ale ostatecznie przegrali z kretesem 1:3. To było wielkie upokorzenie dla dumnych Urusów! Dużo mówiło się o "Maracanazzo" (pamiętna porażka Brazylii w finale Mistrzostw Świata 1950 z Urugwajem 1:2).
Teraz my, Brazylijczycy żartujemy, że oni mają "Castelanaco", ponieważ przegrana z Kostaryką miała miejsce na stadionie Castelao.
W pierwszej kolejce grupowej największe wrażenie zrobiły na mnie Holandia, Niemcy i Brazylia. Nie mam złudzeń, że czarnymi końmi imprezy mogą okazać się Belgiia, Szwajcaria i Chile.
Do napisania! Vamos Brasil! Salve a Selecao!