Kucharczyk: Nie oglądamy się na inne zespoły
Legia wygrała z ŁKS-em 2:0, a drugiego gola zdobył powracający do formy Michał Kucharczyk. - Gra cała drużyna. Dziś bramki strzelali młodzi, co bardzo mnie cieszy, ale pamiętajmy, że na Śląsku grę pociągnęli bardziej doświadczeni zawodnicy - powiedział po meczu zawodnik.
Dziś gole dla Legii padały po strzałach Rafała Wolskiego i Twoim. Młodzież powoli przerasta starą gwardię?
Gra cała drużyna. Dziś bramki strzelali młodzi, co bardzo mnie cieszy, ale pamiętajmy, że na Śląsku grę pociągnęli bardziej doświadczeni zawodnicy. Raz gole zdobywają starsi, raz młodsi, więc wysiłek rozkłada się mniej więcej po równo.
Zachowaliście zimną krew po tym, jak Marek Saganowski trafił w poprzeczkę i prawie wyrównał na 1:1. Później podwyższyliście swoje prowadzenie. Myślisz że wasz spokój zadecydował o tym zwycięstwie?
Trudno to na gorąco oceniać. Gdyby Marek zdobył gola, mecz mógłby się ułożyć dużo gorzej. Na szczęście uratowała nas poprzeczka, a kilka minut później udało mi się podwyższyć wynik. Ta bramka zadecydowała, bo dwubramkowej straty ŁKS nie był już w stanie odrobić.
Wynik mógł być dużo wyższy, bo mieliście bardzo dużo sytuacji pod bramką ŁKS-u. Ty też zmarnowałeś świetną okazję, nie trafiając praktycznie do pustej bramki. Jak to się stało?
Mogłem to zrobić lepiej, któryś z rywali zablokował mój strzał. Źle ułożyłem stopę i piłka podskoczyła do góry. Gdybym kopnął niżej, to pewnie padłaby bramka, szkoda.
Legii często zdarzają się słabsze występy z teoretycznie gorszymi rywalami. Jesienią ograło was Podbeskidzie, dwa tygodnie temu Górnik. Dziś odrobiliście zadanie domowe?
Miewaliśmy takie problemy, ale teraz jesteśmy niesamowicie zdeterminowani. Chcemy zdobyć mistrzostwo Polski, dlatego musimy wygrywać każdy mecz, niezależnie czy gramy z liderem, czy ostatnią drużyną w tabeli. Na pewno w przyszłości będziemy unikać podobnych wpadek.
Polonia znów przegrała, a wy dzięki wygranej z ŁKS-em zostaliście liderami. Przynajmniej do jutra, bo wtedy swój mecz gra Śląsk. Będziecie śledzić to spotkanie z zapartym tchem?
Pewnie każdy obejrzy mecz Śląska z Widzewem, ale nie ma co się oglądać na inne zespoły. Dla nas najważniejsza jest dobra gra i zwycięstwa Legii. Teraz interesuje nas tylko mecz z Podbeskidziem i wywiezienie stamtąd trzech punktów.
Notował Tomasz Dębek / Ekstraklasa.net
Czytaj także: