menu

Legia - Celtic LIVE! Trudny rywal na drodze do spełnienia marzeń

30 lipca 2014, 06:49 | Jakub Seweryn

- Naszym celem jest regularna gra w Europie, a awans do Ligi Mistrzów byłby spełnieniem marzeń – te słowa Henninga Berga z wtorkowej konferencji prasowej mogą być hasłem mistrzów Polski, Legii Warszawa, przed meczem III rundy eliminacji do piłkarskiej Champions League z Celtikiem Glasgow. Już w środę na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej pierwsza odsłona konfrontacji, w której to rywale Legii są faworytem.

Jeszcze tydzień temu udział legionistów w tym pojedynku stał pod dużym znakiem zapytania. Podopieczni Henninga Berga w nowym sezonie zanotowali bowiem prawdziwy falstart. Przegrali zarówno w Superpucharze Polski z Zawiszą Bydgoszcz 2:3, jak i w lidze z GKS Bełchatów 0:1, a w pierwszym meczu 2. rundy eliminacji do Ligi Mistrzów zaledwie zremisowali u siebie z półamatorskim irlandzkim St Patrick’s Athletic 1:1. W stolicy było nerwowo. Mniej cierpliwi zaczęli się nawet domagać ‘głowy’ norweskiego szkoleniowca, podczas gdy prezes Legii, Bogusław Leśnodorski, przepraszał publicznie na Twitterze za tak słabą postawę drużyny.

Choć wielu wieściło najlepszej drużynie w Polsce kompromitację i odpadnięcie z europejskich pucharów, już po rewanżowym pojedynku z Irlandczykami,Wojskowi wreszcie odpalili i zdecydowanie mniej renomowanego rywala odprawili z kwitkiem, wygrywając na jego terenie wysoko, bo aż 5:0. Do tego jednak Henning Berg potrzebował powrotu do sprawdzonego wiosną ustawienia bez klasycznego środkowego napastnika, w którego rolę zamiennie wcielali się Ondrej Duda i Miroslav Radović. Ta zmiana wyszła Legii na dobre, a dodatkowo pewne zwycięstwo w lidze nad Cracovią (3:1) w sobotę pozwala ze znacznie większym optymizmem patrzeć na rozpoczynający się w środę dwumecz z uznaną europejską marką, jaką jest Celtic Glasgow.

"The Bhoys", którzy pod nieobecność swojego odwiecznego rywala, Rangersów, na krajowym podwórku bawią się z pozostałymi drużynami Scottish Premier League, przeciwko Legii wystąpią jednak solidnie osłabieni. Nowego kontraktu z mistrzami Szkocji nie podpisał Grek Giorgios Samaras, poważnej kontuzji eliminującej z całego dwumeczu doznał kapitan drużyny, Scott Brown, a jakby tego było mało, w rewanżu Celtic nie będzie mógł wystąpić na swoim legendarnym Celtic Park, bowiem w Glasgow trwają obecnie Igrzyska Wspólnoty Brytyjskiej. Przez to przyszłotygodniowe spotkanie decydujące o awansie do kolejnej rundy odbędzie się w oddalonym o 70 kilometrów Edynburgu. O sile Szkotów może jednak świadczyć ich z łatwością wygrany dwumecz z islandzkim KR Reykjavik 5:0.

- Jestem pewien, że czekają nas dwa fantastyczne mecze. Legia to dobry zespół, który jest znacznie lepszy od naszego poprzedniego rywala - KR Reykjavik. Mistrz Polski poza meczami w kwalifikacjach do LM rozegrał również kilka innych spotkań o stawkę. To jednak nie będzie miało większego znaczenia, ponieważ my graliśmy towarzysko na międzynarodowym poziomie. Dla mnie każdy trening, mecz jest niezwykle ważny. Jesteśmy świetnie przygotowani do rywalizacji z polskim zespołem – zapewnił szkoleniowiec rywali, Ronny Deila, który podobnie jak Henning Berg jest Norwegiem, co dodaje dodatkowego smaczku tej rywalizacji.

Sam Berg do tego faktu nie przywiązuje jednak żadnej wagi. - To, że będę się mierzył z innym norweskim trenerem nie ma znaczenia. Najważniejszy jest zespół i to, żebyśmy jutro osiągnęli dobry wynik. Cieszę się jednak, że Ronny pracuje w Celtiku, ale równie cieszy mnie to, że ja jestem w Legii. Oczywiście, że go znam, zresztą już kiedyś nasze zespoły grały przeciw sobie. Mam nadzieję, że jutro obie drużyny pokażą dobry futbol, ale to my będziemy górą – stwierdził były piłkarz Manchesteru United, a także… Glasgow Rangers.

Aby awansować do Ligi Mistrzów, mistrzowie Polski muszą eliminować takie zespoły, jak Celtic, które lata świetności mimo wszystko mają za sobą. Do tego celu będzie jednak niezbędny dobry wynik w pierwszym meczu na własnym stadionie, dlatego też środowe starcie na Pepsi Arenie jest tak istotne w kontekście całej konfrontacji. Czy legioniści sprostają zadaniu i sprawią niespodziankę, pokonując utytułowanych Szkotów w środowy wieczór? Pierwszy gwizdek holenderskiego arbitra, Pola van Boekela, planowany jest na godzinę 20:45

Warszawa, Pepsi Arena, 30 lipca, godzina 20:45

3. runda eliminacji do Ligi Mistrzów
Legia Warszawa – Celtic Glasgow

Przypuszczalne składy:

Legia: Kuciak – Broź, Rzeźniczak, Astiz, Brzyski – Vrdoljak, Jodłowiec – Kucharczyk, Duda, Żyro – Radović.

Celtic: Forster – Lustig, Ambrose, Van Dijk, Izaguirre – Johansen, Mulgrew – Griffiths, Commons, McGregor – Pukki.

Sędzia: Pol van Boekel (Holandia)


Polecamy