Lechia pożegnała swojego bramkarza minutą ciszy i oklaskami (ZDJĘCIA, WIDEO)
Podczas wczorajszego meczu Lechii Gdańsk z Pogonią Szczecin (1:1) minutą ciszy uczczono zmarłego kilka dni temu byłego bramkarza i trenera bramkarzy biało-zielonych, Macieja Kozaka. Dzień wcześniej odbył się jego pogrzeb.
"Kozini", bo tak był nazywany przez społeczność Lechii, odszedł po długiej i ciężkiej chorobie. Zapamiętany został jako życzliwy i serdeczny człowiek. Do końca związany był z klubem, w którym bronił i szkoił przez wiele lat. - Mamy nadzieję, że będzie nam kibicować teraz z sektora niebo - rzekł przed spotkaniem z Pogonią spiker Lechii, Marcin Gałek, po czym poprosił ponad 11 tys. publiczność o powstanie z miejsc, by uczcić pamięć o zmarłym symboliczną minutą ciszy. Później, także na stojąco, stadion nagrodził Kozaka wielkimi brawami. Na ogrodzeniu jednej z trybun zawisł transparent z jego podobizną.