menu

Biało-zielony przegląd tygodnia: O korniku, Kupcewiczu i Dudzie, czyniącym cuda

13 maja 2013, 08:50 | Jacek Czaplewski

Z przymrużeniem oka, nieraz wbitą szpilką, ale przede wszystkim z humorem - tak - przynajmniej w założeniach - ma wyglądać nasz nowy cykl, podsumowujący to, co działo się w Lechii Gdańsk na przestrzeni tygodnia.

Grzegorz Rasiak znacząco wpłynął na losy spotkania z Ruchem Chorzów.
Grzegorz Rasiak znacząco wpłynął na losy spotkania z Ruchem Chorzów.
fot. Piotr Jarmułowicz

***
Grzegorz Rasiak ostatnią deską ratunku Lechii. Szczwany kornik wszedł na końcówkę, przy stanie 2:4, i wyrzeźbił gola oraz asystę. Czujemy pewną satysfakcję z wpisu, który umieściliśmy przed meczem na facebookowym fanpage’u. Pisaliśmy, że jeśli „Bobo” postawi na GR11, to ten trafi do siatki. Skąd wiedzieliśmy? Ano stąd, że cała kolejka była symptomatyczna dla pewnej tendencji. Otóż obrodziło golami tych, po których byśmy się tego absolutnie nie spodziewali. Ukłuli przecież Michał Chrapek (x2), Piotr Grzelczak (sic!), Tomasz Jodłowiec, Michał Kucharczyk, Dalibor Stevanović (x2), no i Grzegorz Rasiak.

***
Z tym ostatnio to w ogóle jest radośnie. Dał się bowiem namówić na nagranie żonglerki w autorskim wydaniu i na to, że przed kamerą odczyta dowcipy na swój temat. Grzesiek śmiał się z nich do rozpuku, ale przy ostatnim, o bobrze, minę miał bezcenną. Zobaczcie zresztą sami, klikając tutaj.

***
Piłkarze Lechii fundują ostatnio swoim kibicom prawdziwą huśtawkę nastrojów. W poprzednich meczach przeważał schemat z nieba do piekła. Z Ruchem było inaczej; najpierw piekło, potem niebo, a na końcu coś w rodzaju czyśćca.

***
Świetny występ zaliczył Łukasz Surma. Trochę nam przykro, że Lechii nie stać na dalsze finansowanie jego kontraktu.

***
Naigrawaliśmy się ostatnio z Adama Dudy. Że nie potrafi wykończyć, że jego wyszkolenie techniczne jest na poziomie amatorów z siódmej ligi uzbeckiej. No i „Dudson” nam odpowiedział w najmniej oczekiwany przez nas sposób; Golem piętką. Czwartym w lidze – dodajmy. Adam Duda (jednak!) czyni cuda.

***
„Dziennik Bałtycki” i trójmiejska „Gazeta Wyborcza” prześcigają się w typowaniu tego, jaki zespół przyjedzie latem na PGE Arenę. Czy to będzie Juventus Turyn, który ma zagrać z Lechią, czy jednak Barcelona na zaproszenie Wisły Kraków. My stąpamy nieco twardziej po ziemi i zastanawiamy się, kiedy dojdzie do skutku mecz Lechii z Udinese w ramach rozliczenia za Wojciecha Pawłowskiego. Może Włosi zapomnieli o tym zapisie tak samo, jak zapomnieli o tym, że mają w kadrze Polaka?

***
Dał o sobie znać legendarny Janusz Kupcewicz. Mocno uderzył nie na boisku, a w prasie i nie na bramkę, a w Kaczmarka. Kupcewicz stwierdził, że „Boba” trzeba zwolnić. Hola, hola! A co ze sloganami, że trener musi mieć i kredyt zaufania?

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net