menu

Lech - Legia. Rumak: To dla nas najważniejszy mecz w sezonie (WIDEO)

16 listopada 2012, 21:59 | Wojciech Maćczak, T-Mobile Ekstraklasa/x-news

- Gramy dla Wielkopolan i wiemy, jakie znaczenie ma dla nich mecz z Legią - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Mariusz Rumak. Trener Lecha Poznań ma świadomość, czym jest niedzielne spotkanie dla kibiców, ale sam stara się myśleć racjonalnie i nie popadać w euforię. – Na to przyjdzie czas, gdy wygramy Ligę Mistrzów - stwierdził.

- Tak naprawdę dla nas jest to najważniejszy mecz w sezonie. Nie tylko dlatego, że grają ze sobą dwa czołowe zespoły ligi, ale przede wszystkim dlatego, że gramy z Legią. My występujemy dla Wielkopolan i wiemy, jakie znaczenie ma ten pojedynek dla kibiców. Jest to dla nas najważniejsze spotkanie pomimo tego, że jak w każdym innym gramy o trzy punkty i więcej zdobyć się nie da – mówił trener poznaniaków.

Mecz zapowiada się jako piłkarskie święto. Na trybunach ponad czterdzieści tysięcy kibiców, a na boisku dwa czołowe zespoły Ekstraklasy. Rumak stara się jednak nieco tonować nastroje, bo jak mówi trzeba być przygotowanym na wszystko. – Nie szykujmy się do święta, bo wszystko może się wydarzyć w tym meczu. Szykujmy się do tego, jak do widowiska, które może się odbyć, w którym mogą być tylko trzy rozwiązania: zwycięstwo, remis lub porażka. Trzeba żyć następnego dnia niezależenie od tego, jaki będzie wynik – stwierdził.

Dodał, że sam stara się odstawić emocje i podejść do spotkania racjonalnie, bo przecież na meczu z Legią nie kończy się gra jego zespołu. – Ja nie popadam w euforię po zwycięstwach. Oczywiście wiadomo, że takie momenty zaraz po meczach są, bo każdy człowiek temu ulega, natomiast nie sztuką jest popadać w euforię i żyć tym kilka dni, jak również odwrotnie – po porażce popadać w marazm. Trzeba po prostu wrócić do pracy. Ja nie sądzę, żebym popadł w euforię, może gdy wygram Ligę Mistrzów, bo później już nic nie ma dalej. A tak po zwycięstwie z Legią trzeba wygrać ligę polską, awansować do Ligi Mistrzów, wyjść z fazy grupowej. Euforia może być w momencie, gdy już nic więcej nie da się zrobić – mówił szkoleniowiec Lecha.

Rumak oczywiście wie, że ten mecz ma spore znaczenie marketingowe, bo na trybunach pojawią się ludzie, którzy na stadion przychodzą rzadko, a dobra postawa zespołu może zachęcić ich, by częściej pojawiali się na Bułgarskiej. – Ja jestem częścią korporacji, jaką jest Lech i zależy mi na tym, by było dużo ludzi, by byli sponsorzy. Tak naprawdę ten cały teatr jest dla ludzi, którzy przychodzą na stadion, a nie dla piłkarzy, czy trenerów. A żeby przychodzili, musi być atrakcyjnie, natomiast pamiętajmy, że można grać pięknie i zajmować ostatnie miejsce w lidze, a wtedy nikt nie będzie przychodził. Dlatego trzeba to zrównoważyć, trzeba zdobywać punkty, ale również podobać się ludziom – komentował.

Mecz z Legią poprowadzi aż sześciu arbitrów, w tym dwójka sędziów bramkowych. Zdaniem Rumaka ilość nie ma znaczenia, najważniejsze, by ustrzegli się oni błędów. - Myślę, że nie jest istotna liczba, ważna jest jakość. Wystarczy jeden, ale taki, który nie przeszkodzi w grze i będzie sprawiedliwym sędzią. Jeżeli potrzeba do tego sześciu, niech będzie sześciu, jeżeli jeszcze więcej, to niech będzie jeszcze więcej. Najważniejsze, by arbiter nie był pierwszoplanową postacią tego widowiska, aby to byli piłkarze – oceniał trener trzeciego zespołu Ekstraklasy.

W ostatnich dniach sporo szumu zrobiło się wokół młodego Karola Linettiego. Czy siedemnastolatek ma szansę, by zagrać w szlagierze Ekstraklasy? Rumak twierdzi, że rozważa wszystkie możliwości, zarówno wystawienie go w podstawowym składzie, jak i pozostawienie poza meczową osiemnastką. – Postaram się podjąć decyzję najlepszą dla klubu, zespołu i tego zawodnika. Zdaję sobie sprawę, że ostatnio jest wiele szumu wokół osoby Karola Linettiego i ja jestem od tego, by go przed tym ochronić. Może być tak, że w ogóle nie znajdzie się w osiemnastce i nie będzie tematu. Tylko dlatego, by go ochronić i by później stał się piłkarzem. Nie stawiajmy wielkich wyzwań przed piłkarzem, który ma 17 lat i zagrał bardzo dobrze dwa razy po 20-30 minut. To jest wielki talent, ale nie mówmy, że ten młody chłopak jest już gotowy, by rywalizować z Legią przy 42 tysiącach kibiców. Być może taką decyzję podejmę, nie wykluczam tego. Natomiast ja jestem osobą, która ma chronić młodych zawodników i przygotowywać ich do tego, by w optymalnym momencie wychodzili na boisko, a cała otoczka nie sprawiała, by zbaczali z kursu – komentował.

MECZ LECH LEGIA w Ekstraklasa.net:

Lech Poznań

LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Legia Warszawa

LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net


Polecamy