Lech - Podbeskidzie LIVE! "Górale" sprawią w Poznaniu kolejną niespodziankę?
Wiosną ubiegłego sezonu Podbeskidzie było obok Polonii Warszawa jednym z dwóch zespołów, które zdobyły komplet punktów na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Teraz podopieczni Leszka Ojrzyńskiego ponownie będą chcieli sprawić niespodziankę i wywieźć z Poznania przynajmniej punkt. Relacja NA ŻYWO od 20:30 w Ekstraklasa.net.
fot. Roger Gorączniak
Relacja na żywo z meczu Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała w Ekstraklasa.net!
Patrząc na układ ligowej tabeli, można stwierdzić, że wynik piątkowego starcia jest z góry przesądzony. Zajmujący czwarte miejsce w ligowej tabeli Lech podejmuje przedostatnie Podbeskidzie, zespół, który przez cały sezon wygrał tylko cztery spotkania i zdobył 20 goli, zdecydowanie najmniej spośród wszystkich szesnastu drużyn w Ekstraklasie. To czyni z Lecha faworyta, ale zwycięstwo poznaniaków wcale nie jest przesądzone.
Podbeskidzie to jeden z trzech zespołów (obok rewelacyjnego Ruchu Chorzów i Pogoni Szczecin), który w tej rundzie jeszcze nie przegrał. Na inaugurację ligi podopieczni Leszka Ojrzyńskiego wygrali 1:0 z Widzewem Łódź, a później podzielili się punktami z trzema kolejnymi przeciwnikami (2:2 z Jagiellonią i 0:0 z Pogonią oraz z Piastem Gliwice). W trzech spotkaniach udało im się zachować czyste konto, co pokazuje, że sporą wagę przywiązują do gry w defensywie, która w ostatnim czasie uległa znaczącej poprawie.
W Poznaniu nie spodziewają się huraganowych ataków ze strony rywala, a raczej murowania bramki. Mówił o tym analityk Marcin Wróbel w wypowiedzi dla oficjalnej strony klubu. – Jestem przekonany, że przyjadą do Poznania, zamurują bramkę i będą czekać na jedną, góra dwie kontry. Dla nas jest to bardzo niebezpieczne. Dlatego ważne jest, abyśmy jako pierwsi strzelili gola. Wtedy oni będą musieli się otworzyć, a to powinno dać nam kolejne okazje do zdobycia bramek – stwierdził człowiek, odpowiadający w Poznaniu za rozpracowanie przeciwnika.
Zespół z Bielska-Białej potrafi grać z kontry, głównie dzięki szybkim skrzydłowym, jak Damian Chmiel, Piotr Malinowski czy ekslechita Krzysztof Chrapek. Groźną bronią Podbeskidzia są również stałe fragmenty gry, wykonywane przez doświadczonych zawodników: Macieja Iwańskiego i Marka Sokołowskiego. Z drugiej strony sporym problemem ekipy Ojrzyńskiego stanowi brak klasowego napastnika – najlepszy strzelec zespołu Fabian Pawela ma na koncie… 3 gole. Pozostali napastnicy, a więc Chrapek, a także sprowadzeni zimą Mateusz Stąporski, Charles Nwagou i Jan Blažek nie trafili do siatki rywala ani razu.
W zespole Lecha dobrą informacją jest powrót do zdrowia Marcina Kamińskiego. To spowoduje, że na ławkę rezerwowych wróci Manuel Arboleda, który w poprzednim spotkaniu z Widzewem w Łodzi zawalił dwa gole. Po tamtym spotkaniu piłkarze Mariusza Rumaka będą wyjątkowo podrażnieni – prowadzili już 2:0, ale stracili dwie bramki i ostatecznie zremisowali z najsłabszym zespołem w lidze.
Przeciwko Podbeskidziu będą musieli poradzić sobie bez Łukasza Trałki. Środkowy pomocnik będzie pauzował za żółte kartki, a w zasadzie jedynym kandydatem na jego zastąpienie jest Dimitrije Injac. Serb miał okazję zaprezentować swoje umiejętności w meczu z Pogonią Szczecin, ale wtedy wypadł słabo.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
- Adam Lyczmański poprowadzi mecz Lecha z Podbeskidziem
- Oceniamy graczy Lecha za mecz z Widzewem: Arboleda niech już lepiej nie strzela
- Wysłannicy Romy będą obserwować Dawida Kowanckiego z Lecha
- Widzew odrobił dwubramkową stratę i wydarł remis Lechowi
- Z ostatnich dziesięciu meczów z Lechem Widzew wygrał tylko jedno [HISTORIA SPOTKAŃ]
- Arboleda nie przedłuży kontraktu z Lechem. Po zakończeniu sezonu odejdzie z Poznania
LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net