Kto powalczy o Ligę Mistrzów we Wrexham? [ANALIZA]
Już dziś o 20:15 Legia stoczy w Walii bój inaugurujący jej starania o piłkarski raj, czyli Ligę Mistrzów. Przeciwnik w 2. rundzie eliminacji nie wydaje się szczególnie trudny, ale każdy piłkarz wie, że nikogo nie wolno lekceważyć.
Dlatego też uważamy, że Jan Urban postawi na najsilniejszą, możliwą "jedenastkę", a we Wrexham nie będzie bawił się w eksperymenty.
BRAMKA
Od długiego już okresu pewniakiem jest tutaj Dusan Kuciak, który nie zawodzi selekcjonera. Urban stawia zatem konsekwentnie na Słowaka, a Wojtek Skaba, jako etatowy rezerwowy, może liczyć na wejście tylko w przypadku kontuzji legijnego numeru 1.
OBRONA
W tej formacji problemów było najwięcej, bo kontuzje obrodziły latem wyjątkowo. Do Walii nie pojechał Inaki Astiz, Marko Suler, Łukasz Broź oraz Tomasz Jodłowiec (ale on akurat za kartki jeszcze z zeszłego sezonu). To zawęża znacznie pole do popisu Janowi Urbanowi. Po bokach pewniakami do gry w wyjściowym ustawieniu będą Jakub Wawrzyniak i Bartosz Bereszyński. Z powodu braków kadrowych na środku zagra prawdopodobnie Jakub Rzeźniczak, który występował na tej pozycji w Generali Deyna Cup. Obok "Rzeźnika" selekcjoner Wojskowych ma do wyboru Mateusza Cichockiego, czyli absolutnego debiutanta oraz Dossę Juniora, którego Legia niedawno pozyskała. Większe szansę na grę ma Portugalczyk, który posiada większe doświadczenie od nieopierzonego jeszcze młodziaka.
POMOC
Z powodu kontuzji Daniela Łukasika na środku pomocy wybór jest prosty - Ivica Vrdoljak oraz Helio Pinto. Z nowego nabytku Legii Warszawa wszyscy są w stolicy zadowoleni, więc jego występ był prawdopodobny nawet przy pełnym zdrowiu "Miłka". Na prawej stronie stawiamy na Miroslava Radovicia, który zgubił gdzieś połowę swojego ciała (ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, ale pytajcie dietetyków Legii). Na lewej pewniakiem do wyjścia jest Jakub Kosecki. To sprawdzone zestawienie, które jak dotąd, Urbana nie zawiodło. Do Walii przez kontuzję nie poleciał Henrik Ojamaa oraz Raphael Augusto, którego certyfikat jeszcze z Brazylii nie dotarł.
ATAK
Tutaj pole do eksperymentów i roszad jest chyba jeszcze mniejsze niż na obronie. Na szpicy Marek Saganowski, a za nim podwieszony Władimer Dwaliszwili. Innego wyjścia nie widać.