Kaczmarek: Dramaturgia godna Szekspira (WIDEO)
- Ci co przyszli dzisiaj na stadion chyba nie żałowali, wychodząc z niego. Dramaturgia była jak w dziełach Szekspira; nastroje zmieniały się wraz ze strzelanymi golami - zauważył opiekun Lechii Gdańsk Bogusław Kaczmarek. Biało-zieloni zremisowali z Ruchem Chorzów 4;4, choć do 90 minuty przegrywali 2:4.
Bogusław Kaczmarek - Najbardziej udały nam się dzisiaj zmiany. Ci, którzy weszli, wnieśli dużo ożywienia - stwierdził Kaczmarek, dodając: - W mojej drużynie, przy wyniku 2:4, nastąpiło przesilenie mentalne. To, co chłopakom wydawało się niemożliwe, nagle stało się w zasięgu ręku. Widziałem to po ich poświęceniu, determinacji, chęci odwrócenia losów spotkania. Cieszę się, że nam się udało. To bardzo ważny punkt, choć śmiem twierdzić, że gdyby mecz trwał jeszcze z pięć minut, to Lechia wygrałaby go 5:4 - powiedział Kaczmarek, który sięgnął także pamięcią do lat 90-tych, w poszukiwaniu równie dramatycznych meczów. - W 1992 roku Lechia grała w drugiej lidze ze Stilonem Gorzów. Przegrywała już 0:4, by po końcowym gwizdku remisować 4:4.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.