Jagiellonia - Ruch LIVE! Ekipa Probierza potwierdzi, że ma patent na Niebieskich?
W sobotni wieczór Ekstraklasa zawita do Białegostoku, gdzie miejscowa Jagiellonia zmierzy się z Ruchem Chorzów. Z racji tego, że białostocczanie z pewnością będą chcieli udanie zacząć rozgrywki na własnym terenie, a chorzowianie podtrzymać dobre nastroje po ostatniej kolejce, zapowiada się ciekawe spotkanie.
fot. Wojciech Wojtkielewicz / Polska Press
<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=57602539fdeee4283503e11b&c=4&h=93&w=500"></script>
W pierwszej kolejce obie ekipy mogły być zadowolone z osiągniętych wyników. Jagiellonia wywiozła bowiem cenny punkt z Warszawy, a Ruch zgarnął komplet oczek w spotkaniu z Górnikiem Łęczna. Nie można jednak powiedzieć, że w grze obydwu ekip nie było mankamentów.
Jagiellonia fatalnie rozegrała pierwszą połowę i tylko dzięki znakomitym interwencjom ściągniętego w tym okienku transferowym Mariana Kelemena przegrywała tylko jednym golem. W drugiej połowie dość szczęśliwie udało się jednak Jadze wyrównać, co całkowicie odmieniło obraz spotkania. Od tego momentu to goście z Białegostoku atakowali raz za razem na bramkę mistrza Polski i tylko dzięki czujnemu bramkarzowi gospodarzy oraz będącemu w gorszej dyspozycji arbitrowi, który nie podyktował ewidentnego karnego dla Jagi, musieli się zadowolić zaledwie remisem.
Ruch Chorzów zaczął sezon od starcia z Górnikiem Łęczna. Po rozczarowującej i niemrawej pierwszej połowie chorzowianie wydawali się być w tarapatach. Goście z Łęcznej nabrali bowiem rozpędu i kilkakrotnie zagrozili bramce Niebieskich. Gdy Ruch zdobył w końcu gola, w 88. minucie dał się zaskoczyć, wskutek czego niezbyt pewny Wojciech Skaba wpakował piłkę do własnej bramki. W doliczonym czasie gry Mariusz Stępiński dał jednak zwycięstwo ekipie z Cichej.
Jak widać, mimo obiecujących wyników z pierwszej kolejki, obydwa zespoły mają wiele do poprawienia jeśli chcą się liczyć w walce o najwyższe lokaty. Jagiellonia wygrała z chorzowianami ostatnie cztery spotkania rozgrywane w Białymstoku, a więc nietrudno wskazać faworyta również sobotniej potyczki. Każda passa jednak kiedyś się kończy i na to z pewnością liczy Ruch. Niebieskim sprawy z pewnością nie ułatwi fakt, że w sobotnim starciu nie będzie mógł zagrać Michał Helik. Co więcej, we wspomnieniach części graczy z Chorzowa z pewnością pozostaje blamaż z 2013 roku, kiedy to białostocczanie wygrali aż 6:0. Dobrą wiadomością dla gości jest powrót do zdrowia Rafała Grodzickiego, który będzie gotowy do gry po urazie doznanym w pierwszej kolejce.
Spotkanie poprowadzi Paweł Raczkowski z Warszawy. Gwizdał on zarówno podczas ostatniego meczu tych drużyn w Białymstoku, jak i pamiętny pogrom 6:0.
Czy i tym razem sędzia Raczkowski będzie szczęśliwy dla gospodarzy? A może nadszedł moment przełamania Ruchu? Czy dobrą passę podtrzymają snajperzy – Arak, Stępiński i Cernych? Odpowiedzi na te pytania poznamy po spotkaniu, które rozpocznie się w sobotę o godzinie 18:00.