Te kolejki nie były złe. Zobacz, jak Jagiellonia Białystok radziła sobie w 30. seriach gier ekstraklasy piłkarskiej
Od czasu wprowadzenia rundy finałowej w ekstraklasie piłkarskiej, Jagiellonia Białystok nie przegrała u siebie spotkania 30. kolejki gier. Oby była to dobra wróżba przed sobotnim meczem z Wisłą Płock.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Ekstraklasa gra w systemie 37-kolejkowym już piąty sezon. W tym czasie Jaga kończyła fazę zasadniczą u siebie dwukrotnie. W 2014 roku zremisowała z Piastem Gliwice 1:1, a rok później wygrała 2:0 z Ruchem Chorzów.
Oba zespoły są zresztą ulubionym rywalami białostoczan w 30. kolejkach gier. Ostatnie dwa sezony Jaga zawsze na koniec rundy zasadniczej grała w Gliwicach, przegrywając z Piastem 0:2 w 2016 roku i wygrywając 1:0 rok później.
Przed wprowadzeniem 37. kolejek i rundy finałowej, Jagiellonia w XXI wieku kończyła sezon u siebie czterokrotnie, ponosząc tylko jedną porażkę. Było to jednak stosunkowo dawno, bo 30 maja 2009 roku, kiedy przy Słonecznej 2:0 wygrał GKS Bełchatów. Potem Żółto-Czerwoni pokonywali kolejno: 2:1 Ruch Chorzów (2011), 2:1 ŁKS Łódź (2012) i znów Ruch, tym razem 1:0, w 2013 roku.
W sumie bilans gier Jagiellonii u siebie w 30. kolejkach w XXI wieku to cztery zwycięstwa, remis i porażka, bramki: 8:5. Co prawda, trudno porównywać sezony, kiedy spotkania kończyły rozgrywki z tymi, kiedy były jedynie wstępem do rundy finałowej. Jeszcze inny ciężar gatunkowy będzie w bieżącej kampanii, w której nie ma podziału punktów. Ale ze statystycznego punktu widzenia, Jagiellonia powinna pokonać u siebie Wisłę Płock różnicą jednej bramki.
[xlink]7630049d-a938-1ebf-760b-1f681855dd07,d1d29d47-96e4-7048-90d4-0ba0e6f85c45[/xlink]