Jagiellonia - Podbeskidzie LIVE!
Poniedziałkowe spotkania w tym sezonie nie rozpieszczały kibiców. Miały być zamknięciem kolejek stanowiącym przysłowiową wisienkę na torcie, a w najlepszym wypadku były przyczyną zgagi. Nie uświadczano w nich zbyt wielu emocji, a najczęstszym wynikiem był bezbarwny remis. Tym razem o przełamanie tej niechlubnej poniedziałkowej serii zagrają Jagiellonia z Podbeskiedziem.
Do poniedziałkowego spotkania obie ekipy będą przystępowały na moralnym kacu. Jagiellonia w poprzedniej kolejce (również w poniedziałek) niemiłosiernie męczyła się z Górnikiem Łęczna i remis w tamtym spotkaniu można uznać za sprawiedliwy tylko dlatego, że żadna z ekip nie zasłużyła na trzy punkty. Nie zmienia to faktu, że w pojedynku dwóch podróbek drużyn piłkarskich (co jest najdelikatniejszym określeniem za tamto spotkanie)wizualnie nieco lepsza była ekipa z Łęcznej. Dla białostoczan żadnym usprawiedliwieniem nie może być brak Daniego Quintany, ponieważ najwyższa pora się nieco uniezależnić od kreatywnego Hiszpana, tym bardziej, że w składzie Żubrów jest bardzo wielu solidnych ligowców. Jedynym graczem gości, który wtedy utrzymał wysoki poziom był Bartłomiej Drągowski, który coraz bardziej umacnia swoją pozycję w bramce. W tygodniu Jaga zagrała jeszcze w Pucharze Polski z Chrobrym Głogów, ale i tamten mecz nie poprawił jej zbytnio nastroju. Białostoczanie wygrali co prawda 3:1, ale decydujące bramki zdobyli w samej końcówce spotkania. Na boisku mecz był zbyt wyrównany, jak na teoretyczną różnicę pomiędzy obiema ekipami.
Podbeskidzie w Ekstraklasie również przed tygodniem nie zachwyciło. Przegrało bowiem u siebie aż 3:0 ze znakomicie dysponowanym w tym sezonie Górnikiem Zabrze. Wynik był niewspółmierny do gry. Obydwa zespoły atakowały i grały miłą dla oka piłkę, ale tylko Górnik trafiał do bramki. Nie zmienia to jednak faktu, że nie usprawiedliwia to tak wysokiej porażki. Należy jednak pamiętać, że wrażenia wizualne i tak były zdecydowanie lepsze niż w przypadku ostatniego ligowego starcia Jagi. W rozgrywanym w środku tygodnia Pucharze Polski Podbeskidzie awansowało dalej po zwycięstwie 2:0 nad słabiutkim w tym sezonie Zawiszą Bydgoszcz. Co ciekawe, dwie bramki w tym spotkaniu zdobył Dariusz Pietrasiak.
W poniedziałek obydwa zespoły postarają się z pewnością zagrać o trzy punkty. Jagiellonia będzie musiała poradzić sobie bez kontuzjowanego Daniego Quintany, który najprawdopodobniej w Białymstoku już nie zagra, bo przenosi się do Arabii Saudyjskiej. Jest to duże osłabienie, ale nawet bez niego Jaga nie powinna być bez szans z sąsiadującym z nią w tabeli Podbeskidziem. Stawką potyczki będzie umocnienie się w górnej połowie tabeli.
Spotkanie poprowadzi Tomasz Musiał z Krakowa. W tym sezonie prowadził on tylko jedno spotkanie poniedziałkowych rywali. Gościł w Bielsko-Białej w pierwszej kolejce w meczu z Pogonią Szczecin. Tamto spotkanie zakończyło się porażką Górali.
Czy i tym razem sędzia Musiał będzie pechowy dla graczy Podbeskidzia? A może to podopieczni Leszka Ojrzyńskiego wykorzystają absencję czołowego gracza rywali i wywiozą z Białegostoku trzy punkty? I najważniejsze pytanie: Czy uda się odczarować leniwe poniedziałki w Ekstraklasie? Odpowiedzi zaczną udzielać piłkarze już od godziny 18:00.