menu

Jagiellonia Białystok. Maciej Murawski: Awans do finału Pucharu Polski uwolnił piłkarzy od presji. Drużyna została odmieniona

16 kwietnia 2019, 16:38 | Jakub Laskowski

- Trzy ostatnie mecze były bardzo ważne dla Jagiellonii. Najistotniejszy jest oczywiście awans do finału Pucharu Polski. Będzie to święto dla wszystkich kibiców z Białegostoku, którzy dobrze wiedzą jak smakuje triumf w tych rozgrywkach - mówi Maciej Murawski.

Ekspert nc + Maciej Murawski uważa, że Jagiellonia nie podda się w walce o miejsce na podium
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Ekspert nc + Maciej Murawski uważa, że Jagiellonia nie podda się w walce o miejsce na podium
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Ekspert nc + Maciej Murawski uważa, że Jagiellonia nie podda się w walce o miejsce na podium
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Ekspert nc + Maciej Murawski uważa, że Jagiellonia nie podda się w walce o miejsce na podium
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Ekspert nc + Maciej Murawski uważa, że Jagiellonia nie podda się w walce o miejsce na podium
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Ekspert nc + Maciej Murawski uważa, że Jagiellonia nie podda się w walce o miejsce na podium
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Ekspert nc + Maciej Murawski uważa, że Jagiellonia nie podda się w walce o miejsce na podium
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Ekspert nc + Maciej Murawski uważa, że Jagiellonia nie podda się w walce o miejsce na podium
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Ekspert nc + Maciej Murawski uważa, że Jagiellonia nie podda się w walce o miejsce na podium
fot. Wojciech Wojtkielewicz
1 / 9

Były reprezentant Polski, a teraz komentator i ekspert Lotto Ekstraklasy analizuje ostatnie występy białostoczan, którzy na finiszu sezonu zasadniczego wyszli z kryzysu i wygraną z Lechem zapewnili sobie miejsce w grupie mistrzowskiej.

- Mecz w Poznaniu pokazał, że zespół mimo problemów kadrowych jest w stanie zagrać z Lechem bardzo solidnie, mądrze w defensywie i z przodu. To powinno być budujące - zapewnia Murawski. - Pewność siebie budują zwycięstwa. Jeśli czujesz się pewnie, to wtedy wszystko wydaje się łatwiejsze. Głowa w piłce nożnej ma bardzo duże znaczenie w tym, co pokazuje się na boisku. Oczywiście, przygotowanie fizyczne i motoryczne też są ważne, natomiast na koniec okazuje się, że to nastawienie jest kluczowe. Gdy drużyna złapała kryzys, pojawiła się presja, która paraliżowała piłkarzy i to nie funkcjonowało dobrze. Wszystko odwróciło pierwsze, od jakiegoś czasu, zwycięstwo z Zagłębiem Sosnowiec. Później pokonanie Miedzi Legnica, które dało finał i uwolniło zawodników. Jagiellonia została odmieniona - dodaje.

CZYTAJ: Jagiellonia Białystok wygrywa i zyskuje pewność siebie. Ireneusz Mamrot: Spłacamy dług wobec kibiców;

Odmieniony został również Jesus Imaz, który był głównym ojcem sukcesu Jagi przy Bułgarskiej. Hiszpan w stolicy Wielkopolski strzelił dwa gole, występując z konieczności w roli wysuniętego napastnika. Hiszpan tym samym zadał kłam tezom, że jego atuty znacznie bardziej przydają się zespołowi w drugiej linii.

- W meczu z Lechem przekonaliśmy się jak wartościowym jest piłkarzem. Jestem pewien, że Jagiellonia i trener Mamrot będą mieli z niego dużo pociechy. Trzeba pamiętać, że Imaz nie miał łatwo, bo wszedł do drużyny, którą dopadł kryzys i wszyscy liczyli, że jego gra będzie lekiem na całe zło. Potrzebował czasu, by zacząć strzelać gole dla Jagiellonii i wreszcie to robi. Drugim cichym bohaterem jest Zoran Arsenić. Jego występ należy określić klasowym. Wygrał wszystkie pojedynki główkowe z Christianem Gytkjaerem, który akurat w powietrzu czuje się fenomenalnie. Chorwat swoją postawą dał do myślenia trenerowi Mamrotowi - ocenia Murawski.

Zdaniem byłego zawodnika Legii Warszawa, Lech Poznań i Cracovii największym wygranym ostatnich tygodni w Jagiellonii jest Cezary Kulesza. Prezes białostockiego klubu nie uległ opinii publicznej i dał wsparcie trenerowi Ireneuszowi Mamrotowi, który nie zawiódł oczekiwań głównego sternika.

- W Białymstoku jest piękny stadion, powstająca baza treningowa, nos do treningów i piłkarzy - to wszystko powoduje, że prezes Kulesza zdaje egzamin celująco - uważa nasz rozmówca. - Już od wielu lat prowadzi klub z sukcesami. Przed jego przyjściem Jagiellonia nie była klubem ekstraklasowym, tym bardziej takim, który liczy się w walce o najwyższe trofea. Od kilku lat to się zmieniło. Poza Lechem i Legią to Jagiellonia jest klubem, który w ostatnich latach najczęściej gra w europejskich pucharach. To wielka sprawa, że białostoczanie zyskali tę tradycję reprezentowania naszego kraju na arenach międzynarodowych. Łyżką dziegciu w beczce miodu jest jednak szkolenie wychowanków. Brakuje mi w Jagiellonii chłopaków wywodzących się z tego regionu, którzy będą utożsamiać się z klubem. Kibic pewnie czuje to samo. Ale to nie tylko problem jednego klubu. Kiedy wreszcie prezesi zauważą, że nie obcokrajowcy po przejściach, a młodzi Polacy przynoszą największe transferowe zyski? - zastanawia się Murawski.

Telewizyjny ekspert odniósł się do kontuzji, która może wykluczyć z gry do końca sezonu Arvydasa Novikovasa.

- To jest duże osłabienie. Gdy Jagiellonii nie szło w ofensywie, to Litwin w ostatnim czasie brał ciężar zdobywania bramek. Nie będę oryginalny, gdy powiem, że jest to piłkarz wszechstronny - potrafi wykorzystać swoją szybkość, urwać się obrońcom i co najważniejsze dograć ostatnie podanie. Na szczęście dla Jagiellonii strzelać zaczęli Imaz i wracający do zdrowia Patryk Klimala. Oni są nadzieją, że zespół nie odczuje za bardzo braku największej gwiazdy - przyznaje 45-latek.

ZOBACZ: Kontuzja barku wykluczy Arvydasa Novikovasa z decydujących meczów tego sezonu;

Na co stać Jagiellonię w finałowej rundzie?

- Biorąc pod uwagę to, że w grupie mistrzowskiej do zdobycia jest 21 punktów, to Jagiellonia teoretycznie może jeszcze powalczyć o mistrzostwo. Natomiast trzeba pamiętać, że nie ma już podziału punktów. Strata jest spora i nie zakładam, że wszystkie zespoły plasujące się wyżej będą miały kryzys. Jagiellonia nie będzie w stanie wszystkiego wygrać, a inni wszystkiego przegrać czy zremisować - twierdzi Murawski. - Będzie ważne jak Jagiellonia wypadnie w dwóch pierwszych meczach. Jeśli będzie punktować, złapie kontakt z najlepszą trójką, to może do końca powalczyć o miejsce na podium. W przypadku, gdy podopiecznym Mamrota powinie się noga w dwóch najbliższych spotkaniach, wtedy najważniejszy będzie finał z Lechią Gdańsk. Jeśli uda się go wygrać, to ostatnie mecze w lidze będą mniej istotne - kończy.

[xlink]11d7f1e4-4048-87b7-3f8f-4d14a71916f3,d142a6a7-4a1a-8186-e93e-ab599742192b[/xlink]


Polecamy