Jacek Kiełb z sentymentem wspomina pierwszego Sylwestra z Gosią i…kibicami
Czołowy piłkarz Korony Kielce Jacek Kiełb z największym sentymentem wspomina Sylwestra z 2009 roku. – Był on wyjątkowy z kilku powodów – mówi Jacek.
fot. Krzysztof Krogulec
- Po pierwsze, był w małym mieszkaniu na Ślichowicach, które wynajmowałem, a uczestniczyło w nim ponad dwadzieścia osób. Nie było miejsca, żeby potańczyć, ale wszyscy doskonale się bawili. Były miłe rozmowy, przyśpiewki o Koronie, bo w imprezie uczestniczyli też kibice żółto-czerwonych. Impreza była otwarta, każdy, kto chciał, mógł w niej uczestniczyć. Byli też inni piłkarze Korony, między innymi Piotrek Gawęcki i Damian Rożej. Atmosfera była rewelacyjna. Nigdy później już takiego Sylwestra nie przeżyłem – podkreśla.
Z jeszcze jednego powodu był to wyjątkowy Sylwester. – Pod koniec roku poznałem Gosię. To był nasz pierwszy wspólny Sylwester. Po nim zaczęliśmy się już regularnie spotykać, a dziś jesteśmy szczęśliwym małżeństwem – mówi znany zawodnik.
I dodaje, że takie witanie Nowego Roku już się skończyło. – Mocne Sylwestry są już za mną. W tym roku spędzę go w domu, z Gosią i dwoma córeczkami – Nikolą i Amelką. I na pewno też będzie wyjątkowy, bo w takim gronie spędzimy go po raz pierwszy – podkreśla Jacek Kiełb, który niedawno po raz drugi został tatą. Na świat przyszła wspomniana Amelka.
[table]
[tr]
[td sz=300]QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Otpo prawdziwe pytania z testu MultiSelect[/td]
[td sz=300]QUIZ. Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa? Sprawdź się! [/td]
[/tr]
[tr]
[td]