Hierarchia u Nenada Bjelicy jest jasna: Pierwszeństwo wykonywania rzutów karnych zawsze ma napastnik
14 września 2017, 14:00 | KAS, x-news
Lechowi Poznań w dziewięciu kolejkach tegorocznej edycji Ekstraklasy przyznano zaledwie jeden rzut karny. W całym sezonie 2016/17 było to natomiast dziesięć "jedenastek". U Nenada Bjelicy hierarchia przy tego typu stałych fragmentach gry jest prosta. - Zawsze napastnik jest pierwszy na liście. Inni piłkarze są brani pod uwagę, kiedy na boisku nie ma żadnego napastnika. W ostatnim roku byli to Robak i Kownacki, teraz Gytkjaer lub Nicky Bille - powiedział trener "Kolejorza".
Nenad Bjelica
fot. Sebastian Wołosz
fot. Sebastian Wołosz
Komentarze (0)
>