menu

Hajto: Stadion Śląski kosztował chyba więcej niż nowe Wembley [WYWIAD]

8 października 2017, 08:38 | Tomasz Kuczyński

Były reprezentant Polski i były piłkarz Górnika Zabrze Tomasz Hajto jeszcze przed otwarciem Stadionu Śląskiego mówił nam co myśli o 22-letniej przebudowie Kotła Czarownic. - To niesamowity stadion! Dla mnie zawsze będzie wiązał się ze wspomnieniem spotkania w reprezentacji, w którym strzeliłem dwie bramki i miałem asystę, zostałem wybrany piłkarzem meczu, grając z naprawdę wybitnymi piłkarzami - mówi Tomasz Hajto. - Jednak szczerze powiem: to, ile ten stadion naprawdę kosztował, pozostanie tajemnicą. Na tym stadionie to chyba wszyscy zarobili, tylko nie on sam. Ten stadion kosztował chyba więcej niż nowe Wembley.

Tomasz Hajto
Tomasz Hajto
fot. fot. bartek syta / polska press

TRENER NAWAŁKA: MYŚLĘ, ŻE WKRÓTCE ZAGRAMY NA STADIONIE ŚLĄSKIM


Rozegrał pan 62 mecze w reprezentacji Polski, w tym 5 na Stadionie Śląskim. Czy dla piłkarza ma znaczenie, że gra na tak legendarnym obiekcie?

Ten obiekt niesie ze sobą ogromną historię. Jestem z tego regionu, bardzo długo grałem w Zabrzu, w Górniku, więc wiem, z czym wiąże się mecz na Stadionie Śląskim - z niesamowitym przeżyciem, niesamowitą historią, wielkimi emocjami.

CZYTAJ KONIECZNIE
NAJLEPSZE KOMENTARZE ZŁOTOUSTEGO TOMASZA HAJTY

Jednak szczerze powiem: to, ile ten stadion naprawdę kosztował, pozostanie tajemnicą. Na tym stadionie to chyba wszyscy zarobili, tylko nie on sam. Ten stadion kosztował chyba więcej niż nowe Wembley. To jest niesamowite! Ten stadion to epoka zmarnotrawienia grubych milionów. Myślę, że przyjdzie jeszcze czas, żeby odpowiednich ludzi za to rozliczyć. Dla mnie to paranoja. Popatrzmy, ile lat był robiony. Nie dość, że to najdroższy stadion, to był najdłużej przebudowywany, czyli największa historia polskiej piłki jest najdłużej przebudowywana. Dla mnie to wręcz niesamowite - powstało tyle pięknych stadionów w Polsce i za granicą za jedną dziesiątą tych pieniędzy. A na Stadionie Śląskim zawsze było coś nie tak, zawsze coś trzeba było robić. To jest dla mnie niesamowite, że mówimy o legendzie, o historii, a w rzeczywistości wiemy, co tam się działo. Złe to, złe tamto. To jest wybetonowany, nienowoczesny stadion. Tam są tysiące ton betonu! Pamiętam ostatni mecz, w którym grałem na Śląskim (2003 r. ze Szwecją - red.) - szatnie były już zrobione naprawdę nowocześnie. Ale zobaczmy, ile od tego czasu minęło i teraz dopiero jest otwierany. Dla mnie to jedno wielkie nieporozumienie, że wybudowanie stadionu w dzisiejszych czasach może tyle trwać.

CZYTAJ TAKŻE
BONIEK: UWAŻAM, ŻE STARY STADION SLĄSKI NALEŻAŁO CAŁKOWICIE ZBURZYĆ

Ale to dobrze, że wraca do gry?

Oczywiście, przecież to niesamowity stadion! Dla mnie zawsze będzie wiązał się ze wspomnieniem spotkania w reprezentacji, w którym strzeliłem dwie bramki i miałem asystę, zostałem wybrany piłkarzem meczu, grając z naprawdę wybitnymi piłkarzami. No i z awansem kadry na mundial po aż 16 latach przerwy.

Pamięta pan mecz z Norwegią 1 września 2001 roku, gdy wygraliście 3:0 i awansowaliście na mundial w Korei Południowej #i Japonii?

Pamiętam ten mecz jak dziś! Wcale nie było to takie łatwe spotkanie, jak by wskazywał wynik. Pierwsza bramka padła dopiero w 45. minucie i strzelił ją Paweł Kryszałowicz. Potem worek się rozwiązał i na fantazji, z kibicami, jakoś to poszło. Trzeba powiedzieć jedno: dla mnie to magiczny stadion. Szczególnie pamiętam mecz w 1998, kiedy za trenera Janusza Wójcika wygraliśmy z Rosją 3:1. Miałem przy pierwszej bramce asystę, a potem strzeliłem dwie. Dla mnie Stadion Śląski niesie ogromne emocje i kojarzy mi się z fenomenalnymi kibicami, którzy nas niesamowicie dopingowali.

Oglądaj Sportowy Magazyn DZ Kibic i naszą sportową zapowiedź weekendu

POLECAMY TWOJEJ UWADZE

Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II

Koszmarny wypadek na DTŚ. Policja szuka świadków ZOBACZ WIDEO I ZDJĘCIA

Ile zarabiają prostytutki na Śląsku i za co RAPORT


Polecamy