Gryf Wejherowo - GKS Tychy LIVE! Czy Pomorzanie znów zachwycą?
Dwa lata temu zaskoczyli świetną formą i wyeliminowaniem wielu lepszych od siebie. Gryf Wejherowo, żółto-czarni z Pomorza, podejmą w 1/16 finału Pucharu Polski pierwszoligowy GKS Tychy. Relacja LIVE z tego spotkania w Ekstraklasa.net!
fot. Piotr Kwiatkowski
Relacja na żywo z meczu Gryf Wejherowo - GKS Tychy w Ekstraklasa.net
O Gryfie Wejherowo usłyszał cały kraj w Pucharze Polski 2011/2012, gdy niepozorna drużyna z Pomorza doszła aż do ćwierćfinału, pokonując po drodze faworyzowanych rywali Olimpię Grudziądz, Zawiszę Bydgoszcz, Sandecję Nowy Sącz, Koronę Kielce i Górnika Zabrze. Gryf odpadł dopiero po starciu z warszawską Legią. Ku wielkiemu zaskoczeniu piłkarzom z Wejherowa - pomimo znacznej porażki w pierwszym meczu - udało się w rewanżu na Łazienkowskiej zremisować 1:1.
W tym sezonie w rundzie przedwstępnej Gryf pokonał Bytovię Bytów, a następnie w 1/32 finału wyeliminował Dolcan Ząbki. I tak oto dochodzimy właśnie do sobotniego pojedynku 1/16, w którym Pomorzanie zmierzą się z tyskim GKS-em.
GKS Tychy i Gryf Wejherowo to drużyny z dwóch różnych światów. Tyszanie mogą pochwalić się grą w pierwszej lidze i umiarkowanie dobrym początkiem sezonu. Po trzech spotkaniach zajmują 9. miejsce w tabeli mając za sobą wygraną z Górnikiem Łęczna, remis z Energetykiem ROW Rybnik i przegraną z Arką Gdynia. O GKS-ie Tychy słyszał prawie każdy.
O drużynie z Wejherowa słyszało już dużo mniejsze grono odbiorców i gdyby nie wspomniany sukces w PP, byłoby ono ograniczone do zainteresowanych niższymi ligami, zwłaszcza II ligą grupą zachodnią, w której występują żółto-czarni. Oni już tak dobrego startu rozgrywek nie zaliczyli. Po trzech kolejkach zapisali na swoim koncie zaledwie jeden punkt i uplasowali się na przedostatniej pozycji.
Gospodarze spotkania rozpoczęli już intensywne przygotowania. Grzegorz Niciński, szkoleniowiec wejherowian, już teraz może być zadowolony, ponieważ zwiększyły się jego możliwości przy ustalaniu składu na pojedynek z tyszanami. Po kontuzjach do treningów i gry wrócili Piotr Kolc, Rafał Siemaszko, Mateusz Dąbrowski i Sebastian Kowalski. I chociaż niedostępni pozostają nadal Adrian Kochanek i Wiesław Ferra, to powrót czterech zawodników pozwala Nicińskiemu na dużo większą swobodę wyboru.
Ciężkiego zadania nie miał też Tomasz Fornalik, któremu choć kadra w ostatnim czasie bardzo się uszczupliła, to nie ubyło żadnych zawodników, których brak mógłby się odbić na grze całej drużyny. Rozwiązano umowę dotyczącą wypożyczenia Wojciecha Króla z Górnika Zabrze, a także końca dobiegło wypożyczenie z Gwarka Ornontowic Tomasza Loski. Nie były to znaczące straty, ponieważ zawodnicy nie rozegrali zbyt wielu spotkań w barwach GKS-u. Do dyspozycji Fornalika nie ma również kontuzjowanych Łukasza Małkowskiego i Damian Czupryny. Ponadto do gry nie wraca na razie Paweł Król, którego czeka kolejna operacja kolana.
Chociaż teoretycznie faworytem spotkania pozostają tyszanie, nie można bez wahania stwierdzić pewnej porażki klubu z pomorza. Wspominając zaskakujące wyniki z Pucharu Polski 2011/2012, również i tym razem po Gryfie możemy spodziewać się wszystkiego.