Garbacik o debiucie w Lechii i ekstraklasie: Myślałem, że będzie ciężej
Trener Jerzy Brzęczek zaskoczył składem w wygranym 3:1 (2:0) spotkaniu z Piastem Gliwice. Na stoperze postawił na absolutnego debiutanta, 18-letniego Damiana Garbacika. Na jego szczęście odważna zagrywka przyniosła pożądany efekt.
Brzęczek mówił po spotkaniu, że występ Garbacika był dla niego nagrodą za wkład w treningi i dobrą grę w trzecioligowych rezerwach. – Na debiut czekałem prawie dwa lata. Dopiero na dzisiejszej odprawie dowiedziałem się, że zagram. Z tą decyzją trener oswajał mnie jednak przez cały tydzień, sugerując, że być może na mnie postawi. Jestem zadowolony ze swojego występu i z wygranej – przyznał po meczu z Piastem Garbacik.
Pierwszy mecz w seniorskiej drużynie i to na poziomie ekstraklasy nie był dla Garbacika łatwym doświadczeniem. W czasie meczu tworzył parę środkowych obrońców z trzema różnymi zawodnikami: najpierw z Rafałem Janickim, potem z Mavroudisem Bougaidisem i w drugiej połowie wraz z Adamem Dźwigałą. – Przetasowania na środku nie były dla mnie problemem, ponieważ każdy z wymienionych piłkarzy prezentuje odpowiedni poziom – wyjaśnił Garbacik, po czym dodał: - Myślałem, że w ekstraklasie jest ciężej. Mam pretensje do siebie, że raz źle zagrałem piłkę do Bougaidisa, co w pewien sposób wpłynęło na czerwoną kartkę, którą obejrzał. Trener przestrzegał mnie przed takimi podaniami przez cały tydzień. Miałem zagrać po linii z rotacją. Niestety, nie wyszło.
Garbacik liczy, że wystąpi także w ostatnim spotkaniu tego roku. W sobotę gdańszczanie zagrają na wyjeździe z Lechem Poznań. – Postaramy się o powtórkę dzisiejszego wyniku. Damy radę, święta będą spokojnie – zakończył Garbacik.