menu

Furman dla Ekstraklasa.net: Pinto będzie jednym z najlepszych w Ekstraklasie

20 lipca 2013, 21:31 | Sebastian Kuśpik

- Trener na wiosnę powtarzał mi właśnie, żebym więcej grał do przodu. Potrzebowałem czasu, żeby to zrozumieć i wcielić w życie - mówi w rozmowie z Ekstraklasa.net Dominik Furman, pomocnik warszawskiej Legii.

Dominik Furman: Będziemy rozkręcali się z meczu na mecz
Dominik Furman: Będziemy rozkręcali się z meczu na mecz
fot. T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Legia rozbiła Widzew. Dwie bramki Kucharczyka, kapitalny debiut Mikity

Zaczyna się mówić, że jesteś największym wygranym letnich przygotowań.
Pierwsze słyszę. Naprawdę.

Choćby Mateusz Borek, który pisał o tym na łamach "Faktu".
No to bardzo miło mi to słyszeć, ale to są dopiero pierwsze spotkania. Drużyna będzie rozkręcała się z meczu na mecz, a ja absolutnie nie czuję się jakimś pewniakiem czy wygranym.

Trener Urban uprzedzał, że Helio Pinto nie jest jeszcze w 100%-ach przygotowany do gry, ale chyba niewiele spodziewało się aż takiej dysproporcji w waszej grze. Oczywiście na Twoją korzyść.
Dzisiaj Helio zagrał moim zdaniem dobry mecz i nie zgodzę się, że byłem jakoś nie wiadomo jak lepszy od niego. Brakuje mu jeszcze treningów, ale gdy dojdzie do pełnej dyspozycji pokaże na co go stać i będzie jednym z najlepszych piłkarzy w Ekstraklasie.

Zacząłeś wreszcie podejmować większe ryzyko na boisku, wybierasz trudniejsze warianty rozegrania i momentalnie przełożyło się to na Twoją dobrą grę. Brakowało Ci tego w poprzedniej rundzie.
Trener na wiosnę powtarzał mi właśnie, żebym więcej grał do przodu. Potrzebowałem czasu, żeby to zrozumieć i wcielić w życie. Wyciągnąłem jednak wnioski z poprzedniego sezonu i teraz będę pracował nad tym, by moja forma była coraz wyższa i bardziej stabilna.

Zmiana po godzinie gry wynikała z tego, że trener szykuje Cię już na spotkanie z The New Saints?
Zobaczymy. Jak mówiłem - nie czuję się pewniakiem. Poczekajmy do środy, wtedy wszystko się okaże.

Widzew nie miał dziś wiele do powiedzenia mimo mocno rezerwowego składu Legii.
Na początku meczu piłkę w polu karnym dostał Pawłowski i uderzył głową bodaj w Jodłowca. To w sumie tyle. Widzew rzeczywiście nie miał dużo do powiedzenia, ale wynikało to z tego, że to my zagraliśmy bardzo dobry mecz i na tym się przede wszystkim skupmy. Dzisiaj nasza gra wyglądała bardzo dobrze.

Jak grało ci się z Helio Pinto w środku pola? Dziś operowałeś częściej przed obrońcami.
Mówiłem to już wiele razy, że miejsce w środku pola nie ma dla mnie znaczenia. To jest taka pozycja, że po prostu trzeba dużo biegać. Dziś Helio był tym bardziej wysuniętym i tyle. Czy gram wyżej czy bardziej z tyłu - nie ma różnicy.

Rozmawiał: Sebastian Kuśpik / Ekstraklasa.net


Polecamy