menu

Frankowski: Czerwona kartka była niesłuszna

25 września 2013, 01:09 | Jakub Podsiadło

Losy meczu Wisły z Lechią, wygranego przez gospodarzy 3:0 (0:0) mogłyby potoczyć się kompletnie inaczej, gdyby nie czerwona kartka dla Przemysława Frankowskiego. Pomocnik Lechii w 57. minucie został wyrzucony z boiska za faul bez piłki na Wilde-Donaldzie Guerrierze. – Przy wślizgu zgiąłem nogę i musnąłem Guerriera, to nie powinna być czerwona kartka – mówił rozżalony 18-latek po spotkaniu.

Paweł Brożek show przy Reymonta. Wisła rozbiła grająca w osłabieniu Lechię

Lechia przez pierwszą połowę i kwadrans drugiej stawiała zaciekły opór Wiśle, dominowała na boisku i stwarzała sobie więcej sytuacji do zdobycia bramki, jednak w 57. minucie w pozornie niegroźnej sytuacji Przemysław Frankowski sfaulował Haitańczyka Guerriera. Sędzia Paweł Pskit pokazał pomocnikowi Lechii czerwoną kartkę, a wiślacy szybko wykorzystali przewagę i odwrócili losy spotkania. – Dla mnie kartka była niesłuszna, ale nic nie mogę zrobić z decyzją sędziego. To siła wyższa – mówił Frankowski po końcowym gwizdku. – Wszedłem w Guerriera wyprostowaną nogą, ale przy kontakcie ją zgiąłem i tylko lekko go dotknąłem – tłumaczył.

Ta kartka miała bardzo duży wpływ na przebieg meczu, bo przegraliśmy 0:3. To boli, ale trzeba się podnieść – kontynuował.

To moja druga czerwona kartka w karierze, poprzednią dostałem jeszcze w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy. Nie lubię brutalnej gry – przekonywał młody zawodnik Lechii. – Gdyby Guerrier nie krzyknął tak głośno, tej kartki pewnie by nie było – skwitował.


Polecamy