Fatalny upadek Adriana Błąda. Piłkarz Arki Gdynia złamał rękę
Mecz Cracovii z Arką szczególnie pechowo ułożył się dla pomocnika żółto-niebieskich, Adriana Błąda. Zawodnik przebywał na boisku zaledwie trzy minuty, po których opuścił murawę z poważną kontuzją.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Adrian Błąd rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. W 64. minucie pojedynku trener Leszek Ojrzyński zdecydował się posłać do boju swojego podopiecznego. Niestety, trzy minuty później Błąd stoczył pojedynek o piłkę w powietrzu z Marcinem Budzińskim, który okazał się dla niego fatalny w skutkach.
26-latek niefortunnie upadł na rękę, która wygięła się w nienaturalny sposób. Według wstępnych diagnoz Błąd doznał złamania ręki aż w dwóch miejscach. A to oznacza, że Arce utrzymać się w tym sezonie w Lotto Ekstraklasie już nie pomoże.
Zawodnik Arki oczywiście długo nie podnosił się z murawy. Potrzebna była pomoc medyczna, która udzielona została piłkarzowi jeszcze na boisku. Później został on przeniesiony poza murawę na noszach, skąd natychmiast przetransportowano go do szpitala.
Na boisku Błąda zastąpił w poniedziałkowym spotkaniu z Cracovią Dariusz Formella. Piłkarze Arki nie byli jednak w stanie nawiązać z rywalem wyrównanej walki i przegrali ważny pojedynek 0:2. Tym samym pierwszy raz w tym sezonie znaleźli się w strefie spadkowej.
TRZY WRZUTY. Komentujemy mecze Lechii i Arki
www.dziennikbaltycki.pl
Opracował: ŁŻ